Jones należy do grona zawodników niezwykle kontrowersyjnych, ale pod względem sportowym niewiele Amerykaninowi można zarzucić. W dotychczasowych 27 walkach w jego rekordzie widnieje tylko jedna przegrana z 2009 roku. Od momentu walki z Mattem Hamillem żaden z rywali nie znalazł sposób na posiadającego doskonałe warunki fizyczne najmłodszego mistrza UFC w historii.
W 2019 roku Jones zapisał na koncie dwie wygrane walki – pokonał Anthony’ego Smitha oraz Thiago Santosa. Oba pojedynki toczyły się na pełnym, pięciorundowym dystansie, ale w ostatniej konfrontacji z Brazylijczykiem wszystko zakończyło się decyzją niejednogłośną. Pas jednak pozostał w rękach Amerykanina.
Santos nie zdołał zatrzymać mistrza. Jako kolejny przed taką szansą stanie już w najbliższy weekend Dominick Reyes. 30-letni Kalifornijczyk w MMA nie zaznał smaku porażki, a w UFC znalazł sposób na zatrzymanie sześciu kolejnych rywali. Na jego liście znaleźli się m.in. Chris Weidman, Volkan Oezdemir, Ovince St. Preux czy Jared Cannonier.
– To będzie trudna przeprawa dla Jonesa. Reyes to zły chłopak. Młody i głodny. Może jeszcze nie ma wielkiego nazwiska, ale jeśli interesujesz się tym sportem to wiesz, że Jonesa czeka prawdziwe wyzwaanie. Jeśli Jones znowu wygra, to udowodni, że jestem wybrykiem natury – komplementował obu bohaterów walki wieczoru szef UFC Dana White.
W Toyota Center w oktagonie zamelduje się również m.in. Valentina Shevchenko (18-3, 5 KO, 7 SUB). Kirgizka po raz trzeci stanie do obrony pasa mistrzowskiego w kategorii muszej. Do tej pory tytułu z jej rąk nie zdołały odebrać Jessica Eye oraz Liz Carmouche. Wcześniej Shevchenko sięgnęła po pas pokonując Joannę Jędrzejczyk. W Houston Shevchenko zmierzy się z Katlyn Chookagian.
iedzielę, 8/9 lutego, od godziny 4:00 w Polsacie Sport.