STSport

Jak poinformował portal fightsport.pl nie dojdzie do walki Michaela „Mikey Tigera” Piszczka (1-1) z Dawidem Mora (0-0). Wedle tego serwisu bezpośrednim powodem odwołania walki miało być nie nie zastosowanie się do zaleceń prezesa organizacji Pawła Jóźwiaka i odmowa walki z Dawidem Morą.

W tej sprawie dostaliśmy oświadczenie, jaką przesłał nam Michał Piszczek, w którym podważa on wiarygodność informacji podawanych przez fightsport.pl.

Nigdy się nie bałem walczyć na gali fen 3 z Dawidem Mora, wręcz przeciwnie prosiłem o silniejszego przeciwnika, a nie debiutanta. Niestety ostatnią walkę Mora przegrał, wiec nie chce być zestawiany z zawodnikiem, który jest debiutantem w MMA, a w swojej walce w formule K1 odnotował sromotną porażkę.  Nie jest jest dla mnie żadnym zaszczytem walczyć z zawodnikiem, który przegrywa. Wygrana z nim nic by mi nie dała, a ja chcę się rozwijać.  Kolejną kwestią jest to, że Dawid Mora nie jest osoba medialną, brakuje mu charyzmy i nie jest znany, więc szybka wygrana z nim nic by mi nie dała i nie byłaby emocjonująca dla fanów sportów walki. Od samego początku dążyłem do walki z Tyberiuszem Kowalczykiem, ale federacja FEN nie chciała mnie z nim skonfrontować z przyczyn oczywistych. Walka z Tyberiuszem była by dla mnie zaszczytem, walczyłbym ze znanym Polskim strong menem, który dal dobry pokaz swoich możliwości w swojej ostatniej walce. Taki pojedynek byłby wyzwaniem, a nie walka ze słabym Morą. Podsumowując to wszystko chciałbym poinformować, że to ja zrezygnowałem z walki z Dawidem Mora, a nie federacja FEN. Po pierwsze zaoferowano mi zbyt małe pieniądze za pojedynek z tym zawodnikiem, a po drugie nie chcę walczyć z kimś, kto swoją walkę debiutancką przegrywa na starcie.

Federacji FEN nie stać na Thomsona i Trybsona i nie stać ich także na Michaela Piszczka. Jestem profesjonalistą i nie będę się bił za grosze, które mogą mi najwyżej starczyć na waciki do czyszczenia uszu. Nikt nie będzie się promował na moim nazwisku, gdyż  jestem rozpoznawalny w środowisko MMA i należy mi się szacunek. Sam na to zapracowałem, nikt mi tego nie dał.  Miałem obiecana wysoką kwotę za walkę. Kiedy przyleciałem do Polski federacja FEN zmieniła warunki finansowe, więc w takim wypadku wolę wsiąść swoją kobietę na wymarzone wakacje, niż bić się z przegranym za kilka złotych na gali FEN3.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.