STSport

DeontayWilder

17 stycznia w Las Vegas fanów wagi ciężkiej czeka prawdziwy hit – panujący od maja na tronie WBC Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) skrzyżuje rękawice z amerykańskim królem nokautu z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). Obaj pięściarze przed zbliżającym się pojedynkiem są pewni siebie i zapowiadają wygrane przed czasem.

– Obrona tytułu w Vegas w MGM Grand to spełnienie moich marzeń – mówi mieszający w Stolicy Hazardu Kanadyjczyk rodem z Haiti, który zastopował 21 z 25 swoich rywali: – Nikt mnie nie pokona, pas zostanie przy mnie, nawet nie próbujcie mrugać podczas walki!

– Nie płacą mi za nadgodziny, więc dlaczego miałbym boksować cały dystans? – pyta retorycznie Wilder, który ani razu jako zawodowiec nie musiał wychodzić do piątego starcia. – Właśnie dlatego załatwiam sprawy w ringu tak szybko. Nie chcę słuchać już żadnych wymówek.

– Nie chcę, by ludzie dłużej mnie dyskredytowali, nadszedł czas, by to zmienić. Mimo 32 nokautów słuchałem tylko docinek na ten temat, gdy po raz 33. wygram przez nokaut, nie chcę już żadnych komentarzy – dodaje dwumetrowiec z Alabamy, marzący o zdobyciu dla USA pierwszego mistrzowskiego tytułu od 2007 roku.

źródło: ringpolska.pl

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.