Artur Binkowski (16-3-3, 11 KO) coraz odważniej zaczyna wypowiadać się o walce z Krzysztofem Zimnochem (16-0-1, 11 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją zaplanowanej na 19 października gali „Wojak Boxing Night” w Wieliczce.
– Rozwalę go w drobne kawałki. Niech się chłop dobrze przygotuje, bo nie dociągnie do 6. rundy. Będzie leżał na dechach. Złość się we mnie przed tym pojedynkiem gromadzi, jakaś agresja. Krew będzie lała się po ringu jak w prawdziwej jatce – mówi mieszkający w Kanadzie Binkowski w rozmowie z „Super Expressem”.
– Będę lepszy niż Mike Tyson w czasie potyczki z Evanderem Holyfieldem, bo ja nie tylko odgryzę Zimnochowi ucho, ale je zjem – odgraża się pięściarz urodzony w Bielawie, dla którego będzie to pierwszy tegoroczny występ.
Podczas imprezy w Kopalni Soli w Wieliczce kibice zobaczą także m.in. pojedynek Krzysztofa Głowackiego z byłym czempionem kategorii półciężkiej Richardem Hallem oraz pojedynek weterana polskich ringów Rafała Jackiewicza z Michałem Żeromińskim.
foto:Kamil Krzaczyński /Newspix.pl