STSport

Po przegranym pojedynku z Georgesem St-Pierrem Nick Diaz powtórnie ogłosił, że prawdopodobnie odejdzie na emeryturę. Nie należy jednak brać tego na poważnie, ponieważ ów zawodnik dość często wyraża podobne plany na przyszłość, zwłaszcza po przegranych pojedynkach. Tym razem oprócz podobnych deklaracji, Diaz powiedział coś, co zmartwiło szefa UFC…

Nick Diaz

Nick Diaz

W trakcie konferencji prasowej po UFC 158 Diaz standardowo powiedział, że z porażki nie zamierza się tłumaczyć, po czym podał krótką listę spraw, które „wpłynęły” na wynik jego pojedynku z GSP. To co jednak było bardziej zastanawiające to owe słowa:

Nigdy nie płaciłem podatków, także pewno pójdę do więzienia. To nie jest tak, że nie płaciłem bo nie miałem, nikogo nie interesuje takie gadanie. Być może jestem zwykłym dzieciakiem, toczyłem walkę za walką, za walką, za walką i domyślcie się co to może zrobić z człowiekiem, który nie skończył nawet liceum.

Sytuacja ta zaniepokoiła szefa UFC, Danę White, który skomentował to następująco:

Nick jest w tym sporcie od zawsze. Chciał walczyć o tytuł, więc walczył o tytuł i dostał za to kupę pieniędzy. Teraz nadszedł jednak ten smutny czas, kiedy lepiej będzie, żeby zaczął płacić te podatki tak szybko jak dostanie od nas czek.

White zaznaczył także, że będzie się kontaktował z prawnikiem Diaza, żeby zobaczyć czy będzie mógł jakoś pomóc.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.