STSport

Jeden z pionierów MMA w Polsce, Krzysztof Kułak powraca po dwóch latach na galę KSW. Już 1 grudnia będziemy mogli go obejrzeć na gali KSW21 w Warszawie. W czwartek popularny „Model” wziął udział w sesji zdjęciowej, a my postanowiliśmy z nim porozmawiać. Poniżej rozmowa z zawodnikiem.

Krzysztof Kułak

Krzysztof Kułak

Po dwóch latach przerwy powróciłeś do startów. Stoczyłeś walkę na gali w Irlandii. Pojedynek był dość krótki. Jesteś zadowolony z tego powrotu?

– Jestem zadowolony z tego, że udało mi się zrzucić te zbędne kilogramy. Z przebiegu walki też jestem zadowolony.

Bardzo często słyszę, że i tutaj cytuję: „Kułak wrócił, bo potrzebna mu kasa. On wcale nie wyleczył do końca kontuzji”. Czy to są zwykłe pomówienia? Jak faktycznie jest z twoim zdrowiem?

– Mój stan zdrowia jest bardzo dobry, wręcz rewelacyjny. Każdy potrzebuje kasy… druga fala kryzysu idzie.

Podpisałem nowy kontrakt z Federacja KSW. Zdradź proszę na ile walk się związałeś?

– Dla mnie ten kontrakt jest na jedną walkę. Jeśli 1 grudnia na KSW21 przegram to będzie znaczyć, że nie jestem jeszcze gotowy na takie gale jak KSW. Oczywiście o przegrane nikt nie walczy, więc będę mieć tyle walk ile potrzeba, żeby dostać pojedynek o pas.

Bardzo różni się nowy kontrakt od tego starego?

– Dla mnie różnie się dużo. Jest świeży i zawiera więcej zer. Nauczony jestem doświadczeniem z takiej jednej, małej organizacji, że trzeba mieć wszystko na papierze. Nic na słowo.
Rozmawiałeś już z Maćkiem i Martinem o ewentualnym przeciwniku na grudniowej gali?

– Dla mnie obojętne jest z kim będę walczyć. Nigdy nie byłem zawodnikiem, który wybierał sobie przeciwników i nigdy żadnemu nie odmówiłem. Biłem się z cięższymi od siebie o dziesięć kilogramów na czterech kontynentach więc… moim przeciwnikiem może być nawet i „Pichaczu” z Pokemonów. Ważne tylko, żeby nie był to jakiś celebry ta. Ja się do takich pojedynków nie nadaję. Mi potrzebna jest bitka!

Michał Materla, Mamed Khalidov, Marcin Naruszczka, Daniel Dowda, Antek Chmielewski, Jay Silva i Rodney Wallace to zawodnicy wagi  średniej, którzy związani są kontraktami z Federacją KSW.  Czy z którymś z nich chciałbyś się zmierzyć?

– W tej chwili chciałbym walczyć z Danielem Dowdą. Rok temu na gali KSW18 w Płocku powiedzieliśmy sobie, że obaj chcielibyśmy wrócić co MMA tocząc pojedynek ze sobą. Później mógłbym walczyć z jakimś zawodnikiem stójkowym, a następnie z tym, który będzie w posiadaniu pasa Międzynarodowego Mistrza KSW. Oczywiście wiadome jest to, że walka Kułak kontra Materla musi dojść do skutku.

Czyli liczysz na to, że dane ci będzie jeszcze walczyć o pas Międzynarodowego Mistrza KSW?

– Tak myślę o tym, śnię i marzę. Nawet mam nocne zmazy (śmiech). Taki był plan dwa lata temu kiedy musiałem wakować pas. Prawdziwi faceci dotrzymują słowa i ja go właśnie dotrzymuje. Obiecałem, że wrócę i nikt wtedy w to nie wierzył. Dlatego kij w oko tym wszystkim zakompleksionym gamoniom!

Czy na gali KSW21 znów doczekamy się efektownego wejścia w wykonaniu  „Modela”? Z hali „Torwar” niedaleko nad Wisłę, a więc może wpłyniesz  motorówką?

– „Inny, a jednak ten sam …” to słowa piosenki . Ja zapoczątkowałem te wejścia i mowy o wygłupach już nie ma. Moje wyjścia identyfikowały mnie i to jak się czuję. Wiele osób odebrało to jako wygłupy. Inni zawodnicy wychodzili ze swoimi kolegami promując ich. Moim celem nie były wygłupy, czy przestraszenie przeciwników. Kułak zawsze był militarny i ma żółte papiery, a teraz…

Krzysztof dziękuję z rozmowę. Chwila dla ciebie na podziękowania, prywaty…

– Dziękuję!

KSW

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.