STSport

Ta wiadomość wywoła liczne kontrowersje. Po raz kolejny do walki mistrzowskiej stanie zawodnik nie posiadający doświadczenia w wadze, w której pragnie wywalczyć pas. Prezes UFC Dana White ogłosił, że kolejnym przeciwnikiem Jose Aldo będzie były mistrz wagi lekkiej WEC, Anthony Pettis. Pojedynek jest zaplanowany na 3 sierpnia.

Anthony Pettis

Anthony Pettis

Pettis to jeden z najbardziej widowiskowych zawodników w UFC. W 2010 udało mu się pokonać Bensona Hendersona przez decyzję, zdobywając przy tym pas WEC w wadze lekkiej. Pojedynek ten zapisał się w pamięci wielu dzięki fenomenalnej akcji Pettisa, nazywanej „Showtime Kick”, od pseudonimu Amerykanina. Potem Anthony przeszedł do UFC. Początek nie był łatwy, ponieważ został zdominowany zapaśniczo przez Claya Guidę i tym samym po raz drugi zaznał smaku porażki. Na szczęście w swoich ze swoich kolejnych pojedynków wychodził już zwycięsko. W swojej ostatniej walce na UFC on Fox Pettis znokautował kopnięciem na korpus Donalda Cerrone’a.

Na papierze starcie Aldo-Pettis to wręcz murowany kandydat do walki roku. Obaj są dobrymi uderzaczami, bardzo widowiskowymi i dynamicznymi. Niestety jest to pojedynek, który nie powinien mieć miejsca w takiej organizacji jak UFC. Jako superfight – nie ma problemu. Ale walka o pas? Już kiedy Frankie Edgar dostał szansę pojedynku o pas, to podniosły się liczne głosy, że w kolejce stoi kilku innych pretendentów, którzy od początku biją się w piórkowej i to im jest należna walka o tytuł. Przypomnijmy, że wśród piórkowych, którzy zdecydowanie zbliżają się do walki o pas znajdują się Chang Sung Jung, Ricardo Lamas i Dennis Siver. Dlaczego więc tworzyć match-upy z zawodnikami z innej wagi, kiedy w samej piórkowej jest aż tylu chętnych do bójki z Brazylijczykiem?

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.