Kilka dnia temu TVP 1 emitowała film Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało”. Po emisji filmu reżyser zaapelował do celebrytów, aby ujawnili, co się działo w klubie „Zatoka Sztuki”, w którym wykorzystywano seksualnie małoletnie dziewczynki, poniżej 15 roku życia. Żaden z celebrytów nie odpowiedział na apel Latkowskiego, nikt nie przeprosił, nie wyraził ubolewania, że bywał w tym klubie. Posypały się tylko groźby w kierunku reżysera, dotyczące wszczęcia postępowania sądowego.
W związku z powyższym postanowiliśmy ujawnić kilku polskich celebrytów mających za koncie czyny pedofilskie.
Pierwszy na naszej liście jest psycholog i celebryta, często goszczący w telewizji, nie żyjący już Andrzej Samson skazany na 7 lat więzienia za wykorzystywanie seksualne upośledzonych dzieci (chłopca i dziewczynki), za ściąganie pornografii dziecięcej, robienie zdjęć dzieciom i rozsyłanie tych materiałów e-mailami na adresy internetowe amerykańskich serwerów, za przechowywanie na swoim komputerze dziecięcej pornografii.
Kolejnym celebrytą jest pochodzący ze Złocieńca aktor Bogdan Sobczuk, który niegdyś prowadził z Jerzym Stuhrem programy z cyklu Spotkanie z Balladą. Grał w takich serialach, jak „Ekstradycja”, „Tulipan”, „Klan”, czy „Pierwsza miłość”. Za seksualne wykorzystywanie swojego syna został skazany na 2 lata pozbawienia wolności, a po apelacji i ponownym procesie karny, skazano go za molestowanie seksualne syna i dostał 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Wyrok uprawomocnił się w 2013 roku.
Aktor Tomasz M., aktor, który w serialu „M jak miłość” grał policjanta Romana Bereckiego i księdza „Kiniora” w „Plebanii” został skazany za rozpowszechnianie pornografii z dziećmi i zwierzętami na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Tomasz M. przed sądem tłumaczył, że te perwersyjne filmy były mu niezbędne do pracy.
Znany i popularny na Śląsku aktor Ryszard Zaorski, znany z filmów „Diabeł” i „Zegarek” po śmierci został oskarżony o wykorzystywanie seksualne małoletnich dziewczynek. Sprawę ujawnił dziennikarz śledczy Mariusz Zielke.
Ten sam dziennikarz ujawnił aferę pedofilską wobec celebryty i muzyka jazzowego Krzysztofa Sadowskiego, który prowadził niegdyś „Tęczowy Music Box”. Sadowski według dziennikarza wykorzystał seksualnie kilkadziesiąt małoletnich dziewczynek i 3 chłopców. Sąd Rejonowy chciał zamknąć usta dziennikarzowi i wydał zakaz pisania na temat Krzysztofa Sadowskiego, jednakże Sąd Apelacyjny w Warszawie ten zakaz zdjął, ale 82- letni celebryta, jak dotychczas nie doczekał się ukarania za swoje czyny.
Znany w Polsce celebryta i specjalista od wizerunku Piotr Tymochowicz został skazany na karę trzech lat pozbawienia wolności. Zarzucono mu m.in. posiadanie pornografii dziecięcej.
Ostatnia osobą, o której chcieliśmy napisać, a którą nikt się nie interesuje jest Mariusz Drozdowski zdeklarowany pedofil i transseksualista, lider środowisk homoseksualnych i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Drozdowski w kręgach LGBT nosi pseudonim ” Jej perfekcyjność”. Drozdowski oficjalnie przyznał się do pedofilii, a nikt do tej pory go nawet nie przesłuchał, nie sprawdził zawartości jego komputera.
Drozdowski przyznał się we wpisach na portalach społecznościowych do swoich skłonności pedofilskich i efebofilii (pociągu seksualnego do chłopców w późnym okresie dojrzewania).
„No i że odkryłem i powiedziałem wprost: jestem pedofilem i transgenderem. Jestem. I nie obchodzi mnie to, komu się to podoba lub kto uważa to za wymysł i moją kreację na pokaz.Nie mam potrzeby ukrywania czegokolwiek. Ani tego, że jestem biedna, ani że przytyłam, ani niczego innego. Że jestem trans (choć nie do końca jest to trafne określenie – dla uproszczenia jednak używam go), że jestem pedofilem (choć Tadeusz upomina mnie, że powinnam mówić, że efebofilem) (…)” – można przeczytać we wpisach Drozdowskiego na jego blogu.
Czyżby w Polsce celebryci mieli specjalne przyzwolenie i poparcie, aby realizować swoje chore inklinacje seksualne? Jeżeli już są skazywani, to na śmieszne wyroki, albo unikają jakiegokolwiek procesu. Gdzie jest policja i prokuratura?
