STSport

Ostatnie zawody MMA Total Extreme Fighting w Dublinie skończyły się tragiczne dla 28-letniego Joao Carvalho. Tuż po ciężkiej walce, którą musiał przerwać sędzia, Portugalczyk źle się poczuł i trafił do szpitala. Zmarł po 48 godzinach. (http://www.tvn24.pl)

Joao Carvalho

Carvalho stoczył ciężką walkę z Charliem Wardem podczas gali zorganizowanej na stadionie w Dublinie. Przegrał przez techniczny nokaut. 20 minut po walce gorzej się poczuł. Służba medyczna podjęła decyzje o konieczności przewiezienia go do szpitala. Tam przeszedł operację mózgu. Po niej zawodnik znalazł się w stanie krytycznym i przebywał przez 48 godzin w śpiączce. Zmarł w poniedziałkowy wieczór.
Według sugestii niektórych świadków walki były powody do jej wcześniejszego przerwania. Conor McGregor, zawodnik UFC i kolega Warda, udzielając wywiadu tuż po starciu, powiedział: Wydaje mi się, że walka mogła zostać zatrzymana trochę wcześniej. Sędzia powinien bardziej skupiać się na tym, co działo się w oktagonie – stwierdził. Organizatorzy jednak zapewniają o wysokim poziomie sędziowania, a także o najlepszej pomocy medycznej, jaką dostał Portugalczyk. „Organizacja TEF jest głęboko poruszona informacją o śmierci Joao Carvalho. Zawodnik odszedł mimo najlepszej pomocy medycznej jaką dostał w szpitalu w Beaumont po trzyrundowej walce przerwanej przez techniczny nokaut. Po decyzji sędziego Carvalho został, tak jak jest to zwykle czynione, dokładnie przebadany przez lekarzy” – czytamy w oficjalnym komunikacie. Portugalczyk nie był bardzo doświadczonym zawodnikiem. Stoczył tylko dwie zawodowe walki – jedną przegrał, drugą wygrał.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.