STSport

Tony Bellew (30-2-1) znokautował Dawida Haye (28-4). Choć przez wielu ekspertów był skreślany, to rewanż z Haye’em wyszedł mu znakomicie. „Bomber” z Liverpoolu wygrał przez techniczny nokaut w piątej rundzie, aż trzy razy posyłając rywala na deski.

Pierwszą i drugą rundę wygrał Dawid Haye, który był szybszy. Przede wszystkim trafiał na korpus, co nie studziło zapędów jego przeciwnika. Bellew nieźle operował lewym prostym, ale kilka razy dał się trafić czysto na szczękę. Sytuacja diametralnie zmieniła się w trzeciej rundzie, kiedy to w końcu jeden z nich zaryzykował.
Do ataku ruszył Bellew i to on okazał się szybszy w wymianie. Po czystym prawym prostym bitym na szczękę Haye padł na deski. Minęło kilka sekund, a „Hayemaker” znowu był liczony. Wstał, choć nogi lekko odmawiały mu posłuszeństwa.
Od tego momentu wyraźną przewagę miał Bellew. W piątej i decydującej rundzie po raz trzeci posłał przeciwnika na deski – tym razem po lewym sierpowym. Haye padł na twarz i choć wstał, to sędzia po kolejnym naporze zawodnika z Liverpoolu przerwał walkę.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.