Jak podaje dziennikzachodni.pl wszystko wskazuje na to, że niedawny wypadek Tomasza Adamka, który staranował dwa stojące na poboczu samochody, a potem odmówił poddania się testom na alkomacie, będzie miał mniej poważny finał niż zapowiadali amerykańscy policjanci.
Według informacji adwokata polskiego pięściarza, wszystko skończy się na kilkumiesięcznej utracie prawa jazdy.
W kwestii sportowej sytuacja także rozwija się dynamicznie. Prawdopodobnie najbliższym rywalem „Górala” – w maju lub czerwcu – nie będzie jednak Kubrat Pulew, a zwycięzca walki pomiędzy Jonathonem Banksem i Sethem Mitchellem (16 lutego).
Do otwierającego drogę do walki o pas mistrza świata starcia z Bułgarem doszłoby zapewne dopiero jesienią.