STSport

Jak poinformowała już oficjalnie federacja KSW rywalem Mameda Chalidowa został Amerykanin, Kendall Grove. Kim jest ów zawodnik?



Kendall Grove ma 29 lat, 198cm wzrostu i waży 83kg. Mieszka na Hawajach w USA. Trenuje w Straight Ruthless Fight Team. W MMA stoczył 28 walk, z czego wygrał 17, a przegrał 10, jeden jego pojedynek został uznano za„no contest”. Na rozkładzie ma takich fighterów jak: Alan Belcher (2007 rok), Chris Price, Ed Herman czy Jason Day.

Kendall Grove przez niemal 5 lat ze zmiennym szczęściem walczył w UFC. Po trzech porażkach jakie doznał na przestrzeni roku z Markiem Munozem, Demianem Maia i Timem Boetschem został relegowany z UFC.
Amerykanin w tym samym roku, po wyrzuceniu z najlepszej federacji MMA na świecie, stoczył jeszcze dwa pojedynki na galach ProElite wygrywając z Joe Riggsem i Ikuhisa Minowa.
Rok 2012 zaczął się jednak dla Kendalla Grove fatalnie. Podczas gali Superior Cage Combat w Las Vegas doznał porażki z rąk Jaya Silvy, który poddał go duszeniem trójkątnym.
Jay Silva (8-6) to zawodnik, którego ostatnio na gali KSW 19 pokonał na punkty Michał Materla.  Po porażce z Silvą kolejne walki Grove już jednak wygrywał. W czerwcu 2012 roku zmierzył się z Derekiem Brunsonem (9-2) wygrywając na punkty. Dwa miesiące później na gali Rumble World Entertainment zwyciężył przez poddanie z Joe Croninem (19-16). Ostatni swój pojedynek stoczył 3 listopada br. na gali Aggression Fighting Championship w Kanadzie. Jego przeciwnikiem był  44 letnim Ariel Gandulla, z którym Kendall Grove wygrał przez TKO pod koniec drugiej rundy.

Jak powiedział Kendall Grove dla portalu www.konfrontacja.com – Poszukiwałem walki, bo gala na której miałem niebawem walczyć została odwołana. Jestem przygotowany optymalnie i dlatego bez wahania zdecydowałem się przyjąć walkę z Khalidovem – oznajmił Grove.

Mamed Chalidow walczyć będzie na KSW 21 z Kendallem Grove. Zatem decyzja została podjęta, ale czy jest ona słuszna?
Kendall Grove po wyrzuceniu z UFC nie wygrał z żadnym znaczącym zawodnikiem w świecie MMA. Co więcej, w bieżącym roku w lutym zaliczył porażkę z Jayem Silvą, który z kolei trzy miesiące później przegrał na KSW 19 w łódzkiej Atlas Arenie z Michałem Materlą. Lepszym zawodnikiem dla Mameda Chalidowa byłby chyba więc sam Jay Silva, który nie miał problemów z pokonaniem Grove’a albo Michał Materla. Po cichu liczyliśmy, że KSW zorganizuje może rewanżowy pojedynek z Ryuta Sakuraiem, którego ewidentnie skrzywdzono werdyktem podczas KSW 13. Przypomnijmy, że sędziowie orzekli wtedy remis pomiędzy nim, a Mamedem Chalidowem.

Postawmy teraz jednak sprawę jasno.  Japończyk był wtedy lepszy, a werdykt jaki usłyszał po zakończeniu walki był dla niego krzywdzący. Mamed Chalidow walki z nim nie wygrał.
Z Sakuraiem zwyciężyli wtedy sędziowie. Oni wtedy byli górą…


Wracając do potencjalnych rywali dla Chalidowa, dobrym przeciwnikiem dla niego byłby też Kazuhiro Nakamura (16-11), który pokonał ostatnio samego Ryuta Sakuraia. Japończyk to znana postać w świecie MMA. Walczył i przegrywał po ciężkich bojach na punkty z takimi asami UFC jak Mauricio Rua czy Lyoto Machida.
Decyzja została jednak już podjęta i na nic takie spekulacje. Mamed Chalidow walczy z Kendallem Grove i na 100% tą walkę wygra. Dlaczego wygra? Bo gdyby miało być inaczej, a Amerykanin przedstawiał sobą dużą wartość sportową, to walczyłby teraz w UFC, a nie dla federacji KSW. Ostatnio Grove nie przebiera i bije się z byle kim i byle gdzie, byle tylko zawalczyć i zarobić parę dolarów. Teraz nadarzyła mu się oferta walki w Polsce,  to przyjął ją bez chwili wahania.
Kendall Grove jest kolejnym z rzędu zawodnikiem takim jak Jesse Taylor, Matt Lindland czy James Irvin, którzy przylecieli do Polski po wypłatę. Czy tak powinno być?  Zapewne nie, ale tak naprawdę na świecie nie wielu jest zawodników zdolnych powalczyć z Mamedem Chalidowem. Najlepsi z nich walczą dla UFC, Strikeforce czy Bellatora.
Tam jednak Mamed Chalidow się nie wybiera…

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.