Dariusz Michalczewski nie ma wątpliwości, że w sobotę reprezentację piłkarską biało-czerwonych czeka nierówny bój. Rozkład sił w tym starciu ocenia używając analogii z polskiej sceny bokserskiej.
-Nie jestem wielkim znawcą futbolu, spoglądam na piłkę z pozycji kibica, ale przecież nie trzeba być ekspertem, by znać siłę reprezentacji Polski i Niemiec. (…) Remis traktowałbym w kategoriach cudu, choć te w sporcie się przecież zdarzają. **Niemniej Polacy mają z Niemcami mniej więcej takie szanse jak Artur Szpilka w pojedynku z Tomaszem Adamkiem. Przy czym Szpilka ma ich trochę więcej – powiedział Michalczewski.