Szymon Kołecki, mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów i doświadczony zawodnik MMA, wyraził gotowość do powrotu do organizacji KSW, pod warunkiem spełnienia jego oczekiwań finansowych.
Obecnie Kołecki związany jest z organizacją Babilon MMA, gdzie po powrocie do aktywnej kariery stoczył dwa zwycięskie pojedynki z Olim Thompsonem i Przemysławem Mysialą. Jego kolejnym wyzwaniem będzie walka z Marcinem Łazarzem podczas gali Babilon MMA 53, zaplanowanej na 18 lipca w Międzyzdrojach.
W rozmowie z portalem FightSport, Kołecki podkreślił, że jego ewentualny powrót do KSW uzależniony jest od satysfakcjonujących warunków finansowych. Zaznaczył, że nie chce sytuacji, w której wszyscy zarabiają na jego walkach, a on sam nie otrzymuje odpowiedniego wynagrodzenia. Kołecki stwierdził: „Mogę zawalczyć z każdym, jak kontrakt się będzie zgadzał… Mogę zawalczyć nawet z jadącym pociągiem.” Poprzednie negocjacje z KSW zakończyły się niepowodzeniem z powodu rozbieżności finansowych. Obecny kontrakt Kołeckiego z Babilon MMA jest wspierany przez kluczowego sponsora, co umożliwia organizacji oferowanie atrakcyjnych warunków finansowych. Matchmaker Babilonu, Artur Gwóźdź, podkreślił znaczenie tego wsparcia dla kontynuacji współpracy z Kołeckim.
Trener Kołeckiego, Mirosław Okniński, wyraził chęć zestawienia swojego podopiecznego z Rafałem Haratykiem w walce o pas kategorii półciężkiej KSW. Jednakże, biorąc pod uwagę dotychczasowe trudności w negocjacjach, powrót Kołeckiego do KSW pozostaje niepewny. Fani MMA z niecierpliwością oczekują na rozwój sytuacji i ewentualne ogłoszenie powrotu Kołeckiego do największej polskiej organizacji MMA.