STSport

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zatrzymała Jarka Dymka podczas pokazu w hipermarkecie w Gdańsku w styczniu 2004 roku. Strong Man podczas zatrzymania został błyskawicznie obezwładniony przez policyjnych antyterorystów i wyprowadzony z hipermarketu z workiem na głowie. O aresztowaniu mężczyzny tego samego dnia po południu poinformował rzecznik gdańskiej Prokuratury Okręgowej przy ul. Wałów Jagiellońskich, Konrad Kornatowski.

Prokuratura wystąpiła o zastosowanie aresztu po wcześniejszym postawieniu zarzutów Jarosławowi Dymkowi. Kornatowski nie potwierdził, że zatrzymanie sportowca związane jest ze znalezieniem przez gdyńskich policjantów jesienią 2003 r. w aucie Jarosława Dymka. niedozwolonych anabolików. Siłacz miał wtedy tłumaczyć, że należały do jego kolegi, któremu pożyczył samochód. Przeciwko Jarkowi Dymkowi toczyło się śledztwo, o którym nie chciała mówić prokuratura. Jednak – jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF – chodzi o przemyt anabolików. Wprawdzie Jarosław Dymek próbował „załatwić” sprawę, ale wpadł. Jest podejrzany o to, że w styczniu tego roku przekazał funkcjonariuszowi policji korzyść majątkową w wysokości 2 tys. w zamian za odstąpienie tego funkcjonariusza czynności prawnych – wyjaśniał prokurator Konrad Kondratowski. W związku z przyjęciem pieniędzy od Jarosława Dymka wcześniej trafił do aresztu podejrzany w przedmiotowej sprawie policjant. Wicemistrz Europy z 2002 i 2003 r. i zdobywca trofeów w światowych zawodach siłaczy został zatrzymany przez funkcjonariuszy z biura spraw wewnętrznych Komendy Głównej Policji, antyterrorystów i policję w sobotę przed pokazem w jednym z trójmiejskich supermarketów. Jarosława Dymka ujęto na polecenie gdańskiej prokuratury okręgowej. Jarek Dymek z uwagi na to, iż jest osobą publiczną Strong Manem znanym z telewizji, radnym z Malborka powinien zostać surowo i przykładnie ukarany, gdyż nikt nie może stać ponad prawem tym bardziej kiedy jest osobą znaną. Za rozprowadzanie sterydów grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Środki te można nabyć w kraju, ale jedynie na receptę i stosować pod ścisłym nadzorem lekarza. Oskarżony odpowiada z reguły z wolnej stopy z art. 67 ust. 2 pkt. 3 i 4 ustawy z 10 października 1991 roku o nadzorze farmaceutycznym, materiałach medycznych i aptekach. I jest to jedyny artykuł, na podstawie którego można walczyć niestety z dopingiem. Za wręczanie łapówki funkcjonariuszowi policji grozi do 8 lat więzienia. W Polsce rozwija się handel sterydami, który z powodu restrykcyjnych regulacji prawnych w wielu państwach musi zejść do podziemia. W całym kraju istnieje dobrze zorganizowana sieć hurtowników, kurierów i dealerów, którzy docierają niemal do każdego klubu. W Europie dopingowym centrum od dawna była środkowa i wschodnia część kontynentu. Fińscy celnicy w nadchodzących z Tallina deskach surfingowych wykryli ponad 120 tys. tabletek. Duńczycy otrzymywali środki dopingujące pocztą – nadawcą była skrzynka pocztowa w Rosji, odbiorcą prawie zawsze okazywała się sekcja podnoszenia ciężąch policja zlikwidowała laboratorium i surowce warte niemal 5 mln marek. Jesienią ubiegłego roku w Łodzi celnicy przechwycili ciężarówkę z 40 kilogramami niedozwolonych specyfików. W Krakowie przed sądem stanęli właściciele kilku sklepów kulturystycznych, którym policja zarekwirowała półtorej tony sterydów.

źródła: PAP Rzeczypospolita
Wprost
www.rmf.fm

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.