Robert Burneika przed walką dzieli czas na obowiązki medialne, odpoczynek i trening. Rolę przewodnika po Polsce pełni jego małżonka. Towarzysząc Robertowi od momentu wylądowania, zobaczyliśmy na własne oczy, jak ogromna jest siła internetu. Poznają go dosłownie wszyscy, i młodzi, i całkiem dorośli mieszkańcy Śląska.
Hardcorowy Koksu brał wczoraj udział w audycji na żywo w Antyradiu, a następnie udał się na trening. Wybrał jedną z siłowni w Piekarach Śląskich.
Jego popularność potwierdziła się w hotelu Arsenal Palace, gdzie rozdał wiele autografów gościom hotelowym.
W czasie obiadu Robert spotkał Eddiego Sancheza. Zawodnicy nie znali się wcześniej. The Manic Hispanic udzielił Litwinowi kilku porad przed walką. „Najważniejsze – powiedział z naciskiem – to, żebyś trzymał dokładnie gardę i nie dał się trafić”. Przestrzeganie jej może zdecydować o wyniku całego starcia.
Czy porady Sancheza pomogą rozstrzygnąć walkę? Dowiemy się już wkrótce.