STSport

Mariusz Pudzianowski śpiewa i tańczy (foto:www.se.pl)

Mariusz Pudzianowski śpiewa i tańczy (foto:www.se.pl)

Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, Mariusz Pudzianowski zarabia na wszystkim, nawet na udzielaniu wywiadów. Kiedy reporter DGP zadzwonił do Barbary Demczuk, osoby odpowiedzialnej za kontakty Pudziana z mediami, usłyszał, że może przeprowadzić wywiad, ale po uiszczeniu kosztów przyjazdu mistrza.

– My sami możemy dojechać do pana Mariusza, zawsze tak to się odbywa – zaproponował dziennikarz.

– Nie, to niemożliwe, pan Pudzianowski nikogo nie wpuszcza do domu.

– Ale my chcemy się spotkać w neutralnym miejscu – zapewnił reporter.

– Nie no, nie będziemy się przecież spotykać w połowie drogi między Warszawą a Łodzią. Zresztą nie jesteście jedyni, mamy poumawiane wywiady także z innymi redakcjami. Poza tym pan Pudzianowski tak zdecydował i koniec.

– No dobrze, to ile wynoszą te koszty? – zapytał dziennikarz.

– 500 zł. Ale pewnie będzie potrzebna faktura, więc trzeba jeszcze doliczyć VAT.

Tak więc, Mariusz Pudzianowski nadal ciuła grosz do grosza. Jak zdradził w programie Kuby Wojewódzkiego swoje samochody tankuje na gaz, aby zaoszczędzić na paliwie.

Mariusz Pudzianowski wciąż jest niezłomnym, niemal 37 -letnim kawalerem. Dlaczego? Przecież o jego względy walczy tłum napalonych kobiet na facebooku i nie tylko. Według naszego informatora Pudziana jest bardzo ostrożny, jeżeli chodzi o kobiety, a znajomość z większością ogranicza do jednej lub dwóch wspólnie spędzonych nocy.

Mariusz Pudzianowski, podobno podejrzewa, że wszystkie kobiety lecą tylko na jego pieniądze. Dlatego też nie angażuje się w żadne związki, a znajomości z niektórymi paniami trwają bardzo krótko. Majątek Pudziana jest przecież ogromny (szacunkowo około 8 mln dolarów), a on sam nie zamierza się z nikim dzielić, swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi, ani tym bardziej sponsorować żadnych łasych na jego mamonę kobiet.

Bliscy znajomi Pudzianowskiego mówią w gazecie „Wprost”, o jego słynnym anegdotycznym już „skąpstwie”.
-Na przykład unikał płacenia za parking. Opanował do perfekcji wyjeżdżanie z parkingu dwoma samochodami. Zderzak w zderzak. Fotokomórka rejestrowała jeden, a Mariusz cieszył się, że oszczędził pięć euro – powiedział kolega Pudziana.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.