Prokuratura zbada, czy Mariusz Pudzianowski stosował tzw. mowę nienawiści na swoim profilu na Facebooku, gdy opisywał incydenty z udziałem uchodźców w Calais. O sprawie informuje Radio Zet.
Mariusz Pudzianowski opublikował na swoim profilu na Facebooku post, w którym skomentował wydarzenia z francuskiego Calais. W styczniu uchodźcy napadli tam na samochody przejeżdżające obwodnicą w kierunku portu przy kanale La Manche. Migranci liczyli, że przedostaną się stamtąd do Wielkiej Brytanii.
Pudzianowski sam jest właścicielem firmy transportowej, która ucierpiała podczas zajść z uchodźcami. W swoim wpisie Pudzianowski napisał, że „dla takich ludzi nie ma żadnej tolerancji” i „niedługo sam przejedzie się promem z kijem w ręku”. Były siłacz nazwał imigrantów „ludzkimi śmieciami „. Na jego profilu pojawiła się także fotografia z kijem baseballowym.
Zawiadomienie do prokuratury złożyło stowarzyszenie prowadzące projekt „HejtStop”. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście sprawdza, czy nie doszło do przestępstwa związanego z mową nienawiści. Mariusz Pudzianowski odniósł się już do sprawy na Facebooku.
„Jeszcze nic o tym mi nie wiadomo, ale niedługo w tym kraju odezwać się nie będę mógł i powiedzieć co myślę – bo obrażę złodzieja i zrobi mi sprawę w sądzie!!!” – napisał (pisownia oryginalna – red.).