STSport

Wczoraj ZUFFA, czyli agencja promocyjna, która jest właścicielem federacji UFC oraz Strikeforce, wprowadziła nowe zasady dotyczące badań antydopingowych. Każdy zawodnik przy podpisywaniu kontraktu będzie musiał przejść badania na obecność niedozwolonych środków wspomagających. Dotyczy to również zawodników biorących udział w reality-show The Ultimate Fighter. To jedna z konsekwencji wpadki Muhammada Lawala, u którego wykryto wczoraj w organizmie sterydy anaboliczne.

Oczywiście, poza badaniami na wejściu, każdego zawodnika nadal będą obowiązywały testy wykonywane przez Stanowe Komisje Ssportowe po każdej gali.

Zależy nam na zdrowiu i bezpieczeństwu naszych zawodników. Traktujemy to bardzo poważnie – komentował całą sprawę Lorenzo Fertitta, prezes UFC dla portalu MMAjunkie.com. – W trosce o bezpieczeństwo współpracujemy już od jakiegoś czasu ze Stanowymi Komisjami Sportowymi. Teraz postanowiliśmy zrobić jeden krok naprzód. Będziemy badać każdego potencjalnego zawodnika UFC i Strikeforce. Nie zależny nam na dobrych wynikach wspartych niedozwolonymi środkami – dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się Dana White, szef UFC. – Zdrowie i bezpieczeństwo to nasze najwyższe priorytety. Widzimy jak wielkim problemem dla niektórych dyscyplin stał się doping. Zrobimy wszystko, żeby ten problem nie dotknął ani UFC, ani Strikeforece. Nasi zawodnicy już do tej pory przechodzili najbardziej szczegółowe testy ze wszystkich sportowców, przeprowadzane przez Komisje Sportowe. Nasze nowe rozporządzenie tylko udowadnia, że chcemy, aby nasi zawodnicy rywalizowali ze sobą na równych zasadach – mówił.

Obecnie kontrakty z UFC oraz ze Strikeforce ma podpisanych około 350 zawodników.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.