STSport

Na gali PRIME 10 doszło do elektryzującego starcia, w którym Kasjusz „Don Kasjo” Życiński zmierzył się z Kamilem „Taazy” Mataczyńskim. Choć walka początkowo miała być main eventem, ostatecznie stała się co-main eventem, wzbudzając ogromne emocje. Zastępując pierwotnie planowanego przeciwnika, Szachtę, Taazy wykorzystał swoją szansę i zmierzył się z Don Kasjo na zasadach boksu.

Od samego początku Taazy zdominował pierwszą rundę, wykazując się większą aktywnością i wyprowadzając więcej ciosów. W drugiej rundzie Don Kasjo zaczął przejmować inicjatywę, wywierając presję i skutecznie punktując, co zaostrzyło rywalizację. Trzecia runda była pełna intensywnej wymiany ciosów. Obaj zawodnicy atakowali, a Taazy trafił kilkoma kombinacjami, jednak Don Kasjo odpowiadał metodycznie, rozbijając rywala swoją precyzją.
Ostatnia, czwarta runda należała do Don Kasjo, który narzucał tempo, chcąc przypieczętować zwycięstwo. Jednak aktywność i determinacja Taazy’ego pozwoliły mu utrzymać równowagę w walce, co doprowadziło do remisu na kartach sędziowskich i konieczności dogrywki. W decydującej, dodatkowej rundzie Taazy wykazał się większą aktywnością, a jego liczne ciosy zrobiły na sędziach większe wrażenie. To on ostatecznie został ogłoszony zwycięzcą, detronizując Don Kasjo i zdobywając tytuł Króla PRIME.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.