Podczas swojego orędzia w Sejmie, prezydent Andrzej Duda ostro skrytykował obecny rząd Donalda Tuska, który po roku od wyborów pokazał, że jego słynne obietnice wyborcze coraz bardziej rozmijają się z rzeczywistością. Duda bez ogródek wytykał rządzącym ich błędy i zaniedbania, szczególnie w kwestiach bezpieczeństwa i rozwoju kraju, a także wskazywał na hipokryzję, z jaką obecnie próbują przedstawiać swoje działania jako rzekome osiągnięcia.
Bezpieczeństwo kraju na ostatnim miejscu?
W swoim przemówieniu prezydent Duda podkreślał, jak ważne dla Polski jest bezpieczeństwo i modernizacja sił zbrojnych. Przypomniał o strategicznych kontraktach zbrojeniowych i rozbudowie Wojska Obrony Terytorialnej, które były realizowane przez rządy Zjednoczonej Prawicy. Tymczasem dzisiejsze władze próbują przywłaszczyć sobie zasługi za działania, które zostały zainicjowane jeszcze przed ich objęciem władzy. Podpisywanie kontraktów na śmigłowce Apache i transportery Kleszcz to jedynie kontynuacja już wcześniej rozpoczętej modernizacji. Rząd Tuska, zamiast pokazać odważne inicjatywy, ogranicza się do przypinania sobie orderów za pracę innych.
Obrona granicy – kiedyś szydzili, dziś zmieniają front
Prezydent zwrócił uwagę na zmieniające się podejście rządzących do kwestii ochrony granicy. W przeszłości Tusk i jego sojusznicy szydzili z działań straży granicznej i wojska, wspierając celebrytów, którzy obrażali funkcjonariuszy broniących granicy Rzeczypospolitej i Unii Europejskiej. Dziś ci sami politycy, którzy wcześniej krytykowali budowę zapory na granicy, odwrócili swoje stanowisko o 180 stopni, choć nigdy nie zdobyli się na przeprosiny za swoje skandaliczne słowa i działania. Lepiej późno niż wcale, ale polityczna zmiana frontu nie wystarczy, aby zamazać wcześniejsze zaniedbania i brak odpowiedzialności.
Tusk chce „demokracji walczącej”, a Polacy potrzebują demokracji działającej
Duda ostro skrytykował rząd za „uchwałokrację”, czyli próbę podnoszenia uchwał do rangi ustaw, co jest według niego prawdziwą ustrojową herezją i złamaniem konstytucji. Skandalem nazwał także stygmatyzowanie sędziów powołanych zgodnie z obowiązującym prawem jako „neosędziów”. Jego zdaniem takie działania mają na celu zastraszenie sędziów i wprowadzenie chaosu w systemie prawnym. Prezydent zaznaczył, że demokracja, o jakiej mówi Tusk, przypomina bardziej fasadową „demokrację ludową” z czasów PRL-u, niż rzeczywiste rządy prawa. W Polsce potrzebujemy dobrze działającej demokracji, a nie politycznych gier i manipulacji.
Brak inwestycji i marnowanie szans rozwojowych
Jednym z najostrzejszych punktów przemówienia Dudy była krytyka obecnego rządu za zaniedbanie kluczowych inwestycji. Prezydent zwrócił uwagę na opóźnienia w realizacji projektów takich jak Centralny Port Komunikacyjny, który staje się symbolem niezadowolenia Polaków z działań rządu. Energia i zasoby państwa, zamiast być skierowane na rozwój kraju, są marnowane na polityczne spektakle i polowania na czarownice. Rząd Tuska zamiast budować nowoczesne państwo, zajmuje się rozgrywkami politycznymi, które tylko dzielą społeczeństwo i pogłębiają podziały.
Finanse na krawędzi – powrót do filozofii „pieniędzy nie ma i nie będzie”?
Prezydent wyraził zaniepokojenie gwałtownym wzrostem deficytu budżetowego i spadkiem zysków spółek Skarbu Państwa. Porównał obecną sytuację do czasów poprzednich rządów Tuska, kiedy to filozofia „pieniędzy nie ma i nie będzie” stawała się smutną rzeczywistością Polaków. Zagrożenie zamykaniem szpitali i problemami finansowymi w służbie zdrowia to niepokojące sygnały, które wskazują na poważne zaniedbania obecnego rządu w zakresie finansów publicznych.
Hipokryzja w polityce zagranicznej
Prezydent Duda ostro skrytykował także działania rządu Tuska na arenie międzynarodowej. Według niego, wycofywanie ambasadorów i zastępowanie ich kierownikami placówek pokazuje brak porozumienia i osłabia pozycję Polski w relacjach z kluczowymi partnerami. W dodatku obrona granic była kiedyś uznawana przez rządzących za „zbrodnię przeciwko ludzkości”, a teraz ci sami politycy chcą reprezentować Polskę na kluczowych stanowiskach dyplomatycznych. Hipokryzja i brak spójności w polityce zagranicznej obecnych władz podkopują wiarygodność naszego kraju.
Orędzie prezydenta Dudy było mocnym sygnałem dla rządu Tuska. Duda nie tylko obnażył hipokryzję i zaniedbania rządzących, ale także przypomniał, że Polacy zasługują na rzetelne działania i dobrze funkcjonującą demokrację. Rząd Tuska, zamiast skoncentrować się na rozwoju kraju i poprawie życia obywateli, poświęca energię na polityczne gry i podkopywanie porządku prawnego. Polacy potrzebują stabilnych rządów, które stawiają na rozwój i bezpieczeństwo, a nie powrotu do starych schematów politycznych, które kończą się słynnym „pieniędzy nie ma i nie będzie”.