Brett Rogers”Da Grim” urodził się 11 lutego 1981 roku. Ma 195 cm wzrostu i waży 118kg. W MMA stoczył 17 walk z czego 12 wygrał, 4 przegrał,a jedna była No Contest…
Brett Rogers zadebiutował 30 lipca 2005 roku na gai UCS – Throwdown at the T-Bar pokonując w 13 sekundzie drugiej rundy Stana Stronga przez K.O. Po tej walce dziewięć kolejnych pojedynków rozstrzygnął przed czasem pokonując między innymi przez K.O James Thompsona w 2 minucie i 24 sekundzie pierwszej rundy i przez TKO Andreia Arlovskiego w 22 sekundzie pierwszej rundy.
Dzięki tym zwycięstwom w 9 listopada 2009 roku stanął do walki z Fedorem Emelianenko. Rosjanin nie dał jednak żadnych szans Amerykaninowi wygrywając przez TKO w drugiej rundzie.W maju 2010 roku Rogers na gali Strikeforce spróbował swoich sił z Alistairem Overeemem, który zniszczył go w 3 minucie i 48 sekundzie pierwszej rundy wygrywając przez techniczny nokaut.
Złą passę Rogers przerwał na chwilę pokonując Rubena Villareala na gali W-1 MMA 6 – New Ground, potem jednak znowu przegrał dwie walki pod rząd z Joshem Barnettem i Eddie Sanchezem.
W lutym 2012 roku na gali Donofrio Entertainment – My Bloody Valentine jego walka z Toddem Allee została uznana za No Contest z powodu nielegalnego ciosu w tył głowy jaki zadał Rogers…
Przełom nastąpił w momencie kiedy Rogersem zainteresowała się federacja Bellator, która podpisała z nim kontrakt. „Da Grim” podziękował za szansę jaką dała mu ta organizacja i powiedział, że ma potencjał na mistrzowski pas.
22 Czerwca 2012 roku na gali BFC – Bellator Fighting Championships 71 Brett Rogers stanął do walki z dobrym zawodnikiem Kevinem Asplundem(15-2). Asplund przed walką z Rogersem miał 14 zwycięstw pod rząd i wydawał się faworytem tej walki. Rogers szybko sprowadził go jednak na ziemię i pokazał kto rządzi w klatce. Pierwszą rundę całkowicie zdominował obalając go najpierw półsuplesem i obijając w parterze.Potem drugi raz na ziemi miał Asplunda po wściekłym ataku podbródkowymi. Całą rundę zdecydowanie wygrał. Twarz Asplunda po zakończeniu rundy była nieźle zmasakrowana,także w przerwie musiał obejrzeć go lekarz i sprawdzić jego reakcje neurologiczne. Druga runda również przebiegała pod wyraźne dyktando Rogersa. Kiedy znaleźli się w parterze Asplund próbował kilka razy wyciągnąć Brettowi kimurę, jednakże „Da Grim” był na to za silny.W końcówce rundy Rogers zasypał Asplunda serią ciosów na głowę,aż zabrzmiał gong. Lekarz widząc zniekształcona i poobijaną twarz Asplunda nie dopuścił go do kolejnej rundy. W ten oto sposób Brett Rogers powrócił w wielkim stylu.Całkowicie zdominował swojego rywala, widać było,że znacznie poprawił walkę w parterze.
Czy ma jednak szansę na wielkie walki w UFC? Z całą pewnością jeśli będzie walczył w podobnym stylu jak w walce z Asplundem i wyeliminuje dobrych zawodników z Bellatora to Dana White być może zmieni zdanie co do niego dając mu szansę udowodnienia swej wartości w najlepszej federacji na świecie…
Jak na razie przed Brettem Rogeresem długa droga do wielkich sukcesów…
Brett Rogers vs Kevin Asplund
http://youtu.be/fnqKuw31yfA