Wszystkich ciekawiło dlaczego po tak dobrej prezentacji na treningu medialnym Christos Piliafas nie pokazał niczego w starciu z Mariuszem Pudzianowskim. W rozmowie z portalem mmanews.pl „Szalony Grek” przyznał, że powodem jego słabej dyspozycji była… kontuzja kolana.
Byłem w stanie zginać lewą nogę jedynie do pozycji siedzącej. Jeżeli przyjrzysz się uważnie nagraniu z media treningu, kiedy robimy akurat pozycje w parterze, wstaję do góry a moja lewa noga nie zginała się. Nie jestem jednym z tych, którzy mają wymówki. Miałem szansę odmówić przyjęcia walki, ale wybrałem pojedynek licząc, że moje kolano będzie do tego czasu wyleczone, jednak nie było. Miałem naderwane więzadła piszczelowe w lewym kolanie.
Takie słowa usłyszeli od Piliafasa dziennikarze mmanews.pl. Przy okazji „Szalony Grek” zapewnił ich, że kontuzję w pełni zaleczył i nie może się doczekać walki z Kamilem Walusiem.
Gala KSW 22 odbędzie się 16 marca na hali Torwar w Warszawie.