Afera związana z Boxdelem (Michał Baron) i Sylwestrem Wardęgą to jedno z bardziej kontrowersyjnych wydarzeń ostatnich miesięcy w polskim internecie, szczególnie w kontekście środowiska freak fightów oraz polskich YouTuberów. Wszystko zaczęło się od śledztwa Wardęgi, które ujawniło rzekome skandaliczne zachowania influencerów, w tym Boxdela.
Główne zarzuty Wardęgi dotyczyły Boxdela w kontekście tzw. afery Pandora Gate, gdzie wskazano na nieodpowiednie relacje z młodocianymi fanami oraz współudział w tuszowaniu sprawy dotyczącej innego YouTubera, Stuu. Boxdel został oskarżony o to, że miał wiedzę o nieodpowiednich działaniach swoich kolegów z branży, ale nie podjął odpowiednich kroków.
Dodatkowo, wypłynęła szokująca rozmowa, w której Boxdel i Wardęga żartują na temat wynajęcia kogoś do „zlikwidowania” przeciwnika. Ta rozmowa wywołała ogromne oburzenie w mediach społecznościowych, ponieważ dyskusja wyglądała na szczegółowo przemyślany plan ataku.
Po tych rewelacjach, Boxdel został wykluczony z FAME MMA, federacji freak fightów, w której pełnił rolę współwłaściciela. Organizacja oficjalnie odcięła się od niego, zapowiadając dalsze kroki prawne wobec osób związanych z aferą.
Cała sytuacja, łącząca oskarżenia o tuszowanie poważnych przewinień oraz skandaliczne rozmowy, mocno nadszarpnęła reputację Boxdela, co doprowadziło do jego publicznych wyjaśnień i prób obrony, ale reakcje społeczne pozostają bardzo krytyczne.
foto: youtube/Dzwoni Papuga Podcast