STSport

Mirosław Okniński

Mirosław Okniński

Mirosław Okniński, znany trener MMA, udzielił wywiadu dla portalu Wirtualna Polska. Opowiadał głównie o walce swojego podopiecznego – Marcina Najmana – z amerykańskim kulturystą – Robertem Burneiką. – Jak człowiek, który mierzy 175 cm, może ważyć 130 kg? Naturalne to nie jest. To jest po prostu sztucznie nadmuchane. Burneika jest sztucznie tuczonyopowiada trener.

Informacja o tym, że Okniński trenuje Najmana szybko obiegła cały internet. Współpraca zaczęła się jednak bardzo prozaicznie. – Marcin Najman przychodził na treningi na AWF do Roberta Kosteckiego i pojawiał się w tej samej sali, na którą przychodzę. Któregoś razu zapytałem go: „Marcin, czy nadal chcesz przegrywać? Gdybyś trenował u mnie, wygrałbyś tą ostatnią walkę z Saletą”. Mam tu na myśli pojedynek, który odbywał się w formule MMA. Po jakimś czasie odezwał się do mnie i był zdecydowany na podjęcie współpracy – opowiada Okniński.

Pewną ciekawostką tej współpracy jest to, że Okniński trenował Pudzianowskiego przed walką z Marcinem Najmanem. Nie mogło więc obyć się bez porównań tych dwóch zawodników. – Pudzian z ręki bił słabo. Kiedy z nim sparowałem, praktycznie nie czułem jego uderzeń z ręki, choć mocne były jego obalenia i uderzenia z nogi. Najman kopie słabiej i słabiej obala, ale za to mocniej bije rękami. Ma dużą siłę uderzenia i może to być zagrożeniem dla Burneiki – komentuje i dodaje: – Uważam, że na dzisiaj Marcin Najman nie mógłby się bić z Pudzianowskim. Spokojnie może się bić z Burneiką, ale z Pudzianem na pewno by nie wygrał.

Co kontrowersyjny trener myśli o najbliśzym rywalu Najmana – Robercie Burneiki? – Jak człowiek, który mierzy 175 cm, może ważyć 130 kg? Naturalne to nie jest. To jest po prostu sztucznie nadmuchane. Burneika jest sztucznie tuczony. Myślę, że może być bardzo groźny dla Marcina w pierwszej, czy drugiej minucie walki. Jeśli jednak Najman przetrzyma 2-3 minuty, to rywal sam się położy – przewiduje. Co jeśli jednak przez te 2-3 minuty Najman da się zdominować i przegra walkę? – To będzie oznaczało, że po prostu nie nadaje się do walk w MMA. Jeżeli nie przetrwa 2-3 minut, to będzie znak, że powinien definitywnie zakończyć karierę, bo się do tego nie nadaje. Jeżeli człowiek, który nigdy nie bił się w MMA, wygra z Najmanem, który ma już za sobą walki w boksie, K-1 i MMA, to pokaże, że Marcin powinien odpuścić walki i zająć się karierą komentatora lub showmana – mówi bez ogródek Okniński.

Trener Najmana jest jednak pewien sukcesu swojego podopiecznego. – Patrząc na to, jak ruszał się u Drysdale’a, uważam, że jest drewniany jeśli chodzi o jiu-jitsu. Było też nagranie, na którym prezentował uderzenia z wyskoku, jakieś obrotówki… Nie mógł trafić w arbuza, który się nie ruszał. To co? Najman będzie stał pół godziny bez ruchu i czekał, aż tamten trzy razy wyskoczy? Dla mnie Burneika nie jest zagadką, tylko pozerem, który myśli, że jak się nadmucha i poskacze, to wygra. MMA to nie skakanie. Ja też mógłbym kupić i rozbić trzy arbuzy, ale przecież to jest bzdura. Arbuzy stoją i czekają na cios. Przeciwnik czekał nie będzie – wyrokuje.

Cały wywiad z Mirosławem Oknińskim można przeczytać tutaj => LINK

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.