Minister Edukacji Barbara Nowacka wywołała kontrowersje, ignorując postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, które zawiesiło stosowanie jej rozporządzenia zmieniającego zasady organizowania lekcji religii w szkołach. W opublikowanym stanowisku Nowacka stwierdziła, że decyzja TK nie wywołuje skutków prawnych, co spotkało się z krytyką ze strony ekspertów i prawników.
Nowacka rozszerzyła możliwość prowadzenia katechezy w tzw. grupach międzyklasowych, co spotkało się z oporem ze strony kościołów, ponieważ rozporządzenie zostało wydane bez wymaganego prawem porozumienia z władzami kościołów i związków wyznaniowych. Trybunał Konstytucyjny, na wniosek Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, zawiesił stosowanie przepisów rozporządzenia do czasu rozstrzygnięcia kwestii jego zgodności z Konstytucją RP.
Eksperci, w tym prawnicy z Instytutu Ordo Iuris, ostrzegają, że działania Ministerstwa Edukacji mogą prowadzić do chaosu w systemie prawnym, podważając pewność i stabilność prawa oraz naruszając zasadę trójpodziału władzy. Komunikat opublikowany przez Ministerstwo, w którym zakwestionowano skuteczność postanowienia TK, został określony jako kuriozalny i bez mocy prawnej, jednak jego skutki mogą być daleko idące.
Krytycy zwracają uwagę, że proponowane zmiany mogą prowadzić do zmniejszenia liczby lekcji religii w szkołach, co z kolei może skutkować redukcją zatrudnienia nauczycieli i koniecznością pracy katechetów w kilku szkołach jednocześnie. Ponadto, zmiany wprowadzane bez odpowiedniego porozumienia z kościołami i związkami wyznaniowymi naruszają konstytucyjną zasadę konsensualnej regulacji stosunków państwa ze wspólnotami religijnymi.