Nasz partnerski portal Boxingnewspl przeprowadził wywiad z szefem KSW Martinem Lewandowskim, w którym dowiedzieliśmy się, jakie niespodzianki czekają na kibiców MMA podczas kolejnych gal MMA. Włodarz największej federacji mieszanych sztuk walki w Polsce dość ostro i lekceważąco wypowiedział się również na temat powrotu organizacji MMA Attack. Nie mogło zabraknąć również tematu Mameda Chalidowa, UFC, Pawła Nastuli i Marcina Najmana…
Bartosz Oleś: Mamed walczyć miał z mniejszym od siebie Manhofem, ale ostatecznie będzie musiał stanąć naprzeciw rywala, który jest wyższy od Overeema. Dlaczego ten rywal i jakie są wobec tego szanse Mameda w tej walce?
Martin Lewandowski: Słuchaj Mamed jest nr 1 na świecie i w pierwszej dwudziestce najlepszych zawodników na świecie i jest wyżej od Kendala Grove, natomiast Kendal jest niezwykle doświadczony w największej federacji MMA na świecie w UFC co automatycznie klasyfikuje go bardzo wysoko w rankingach i to, że pokonuje wymagających rywali. Nie będzie to na pewno krótka walka, zobaczymy w końcu Mameda męczącego się na ringu przynajmniej tego sobie życzę. Czemu ten rywal? Wiesz jak zawodnik sypie się tydzień przed galą trudno jest znaleźć dobrego rywala tym bardziej, że niewiele zawodników chce z Mamedem walczyć i musi to być zawodnik, który jest w stanie mu realnie zagrozić. Kendal miał akurat 2 walki w okresie 3 miesięcy i największą jego trudnością będzie to, że nie trenował pod Mameda. Bardzo się cieszę, że udało się tak szybko znaleźć takiego rywala.
B.O: Czy Mamed Khalidov wyjedzie za ocean? Jak wygląda jego sytuacja z UFC i Strikeforce?
M.L: Organizacja Strikeforce nam odpada bo kończy się jej kontrakt telewizyjny i w 2013 r. prawdopodobnie nie zorganizują już żadnej gali. Na tapecie zostaje tylko UFC, ponieważ oferta Bellatora w ogóle nam nie odpowiada. Oferta UFC jest najmniej korzystna z dostępnych, lecz z perspektywą dużych pieniędzy. Na razie nie rozmawialiśmy z Mamedem od czasu informacji o upadku Strikeforce. Po jego walce zaczniemy dalej rozmawiać o ofercie UFC. Ja bym się nie nastawiał na to, że Mamed będzie chciał wyjeżdżać do UFC, gdzie dopiero po 4 walkach będzie zarabiał tyle co u nas. Na razie temat umarł, ale wrócimy do niego za jakiś czas.
B.O: Czy federacja KSW byłaby w stanie poradzić sobie bez Mameda, jeśli ten zdecyduje się na walki tylko poza granicami Polski?
M.L: No pewnie, widać to po ostatniej gali, która świetnie sobie poradziła bez Mameda. Mieliśmy większą halę, niż mamy obecnie. Przypomnę, że teraz mamy halę Torwar, a wcześniej była Ergo Arena, gdzie jest różnica o około 5 tysięcy miejsc na korzyść Ergo Areny i bez Mameda ją wypełniliśmy. Co więcej pobiliśmy dotychczasowe rekordy w PPV co świadczy o tym, że bez Mameda możemy sobie poradzić. Natomiast Mamed jest dla naszej federacji i światowego MMA ważną postacią.
B.O: Lata negocjacji przyniosły skutek, bo w na waszej gali pojawi się Paweł Nastula. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Maciek Kawulski mówił, że nie jest on tak wielką postacią, aby żądać za pojedynek na KSW tak dużych pieniędzy jak wtedy żądał. Nastula zszedł z pułapu kilkudziesięciu tysięcy za walkę, czy KSW postanowiła zgodzić się na jego stawkę?
M.L: To jest kompromis wszystkiego. Jest inna kasa i inne warunki, niż były wcześniej. Pamiętajmy, że kontrakt zawodnika to nie tylko pieniądze i choć są one istotne i od nich najczęściej się zaczyna to często nie dogadujemy się zawodnikami pod względem innych elementów, tak właśnie tak było w przypadku Pawła Nastuli. Nie dogadaliśmy się co do terminu startu Pawła Nastuli, gdzie miał on zaplanowany start w innym terminie co kolidowało z naszymi planami i sprawiło, że temat Nastuli trochę odpłynął dla naszej federacji. Był on dla nas wielkim bohaterem i mieliśmy wobec niego inne plany, niż obecnie, gdzie wykreowało się wielu innych lepiej wypromowanych zawodników MMA takich jak: Mariusz Pudzianowski, Mamed Khalidov, Michał Materla, Jan Błachowicz. Przyszedł do nas jego manager Michał Szymański i spokojnie w Sopocie na plaży przy piwku dogadaliśmy się i dlatego też dziś mamy Pawła Natulę na gali KSW 22.
B.O: . Paweł Nastula pojawić się ma na KSW 22. Dlaczego nie na 21? Czyżby miał to być kolejny magnez, który zmobilizuje ludzi do wykupienia ewentualnego PPV podczas kolejnej gali?
M.L: Nie wiadomo czy ta gala będzie w systemie w PPV. Nie wiem czemu ludzi to dziwi, że wszystkich nazwisk nie ma w fightcardzie. Rozpiska KSW 21 i tak jest bardzo mocna, bo są tam takie nazwiska jak: Khalidov, Materla, Saidov, Mańkowski, Sowiński, Jewtuszko. Nie ma sensu pod względem ekonomicznym zestawiać w rozpisce np: Pudziana, Nastuli, Mameda i Materlę, ponieważ nie o to chodzi w tym biznesie.
B.O: . Na rynek powraca MMA Attack. Jaka odebrałeś, to że traktowany przez kibiców jako konkurent KSW produkt wróci na rynek?
M.L: Nijak, po pierwsze MMA Atak czy MMA Sratack, będzie drugą dużą federacja MMA w Polsce i jest jeszcze miejsce dla jednej może dwóch. Nie podoba mi się co MMA Atack robi w Polsce. Taka jest natura ludzi, nie lubią monotonii lubią jak jest rywalizacja. Ludzie nas nie lubią, ponieważ przez długi czas dominowaliśmy na rynku. Nie wierzę, że jeśli jest ktoś fanem MMA, wśród całej palety naszych zawodników nie znajdzie dwóch, których bardzo lubi. Cieszę się, że są ludzie którzy bardzo lubią KSW i stają w naszej obronie. Nawet jak w przeszłości zdarzały nam się wpadki, to nie musieliśmy się sami bronić tylko ludzie nas bronili. A jeżeli ktoś w jakimś sensie nie docenia naszych zasług to moim zdaniem jest debilem, jest to taka wiesz zawiść typowo Polska.
B.O: Gala MMA Attack ma być emitowana na antenie telewizji Polsat Sport. Jest to dla ciebie zaskoczenie, że stacja postanowiła zainwestować w inny produkt z waszej branży?
M.L: Nie jestem zaskoczony tą decyzją, bo uważam, że na rynku jest miejsce jeszcze dla przynajmniej dwóch federacji.
B.O: Federacja UFC podpisując umowy z telewizjami zastrzega często, że nie mogą one pokazywać gal konkurencyjnych federacji. Nie myśleliście o takim zapisie w umowie z Polsatem?
M.L: Nie jesteśmy takim graczem jak federacja UFC. To do niej zgłaszają się telewizje tak jak zrobiła to telewizja Orange Sport. Jesteśmy w dobrych relacjach z telewizją Polsat i nie chcemy iść z nikim na wojnę, a w Polsce UFC nie wyznacza trendów.
B.O: Ile jest planowanych gal KSW na 2013 r?
M.L: Na pewno cztery, może więcej.
B.O: Możesz zdradzić kiedy i gdzie odbędzie się gala KSW 22 i kto niej oprócz Pawła Nastuli wystąpi?
M.L: Na pewno Jan Błachowicz, a reszta jest w trakcie dogrywania i dogadywania. A co do lokalizacji gali, brane są dwa miejsca pod uwagę, ale za wcześnie aby o tym mówić.
B.O: Wróćmy do KSW 21. Dlaczego Wallace dla Materli? Mamed zdemolował tego zawodnika w dość krótkim czasie, co świadczyłoby, że nie pokazał się on z najlepszej strony na gali KSW, a jednak wystawiacie go na pożarcie Materli.
M.L: Jestem bardzo ostrożny ze stwierdzeniem, że Michał Materla go pożre. Jak sam powiedziałeś Wallace trafił na człowieka, który go zdemolował, ale Mamed większość swoich rywali i nie dyskredytuje go to w żadnym stopniu. Naszym zdaniem Rodney Wallace jest silnym wytrawnym zawodnikiem, który trafił na mega fightera jakim jest Mamed Khalidow i nie sprawia to, że nie może on zawalczyć o pas w naszej federacji.
B.O: Na galę KSW powraca Krzysztof Kułak. Dlaczego Kułak pierwszej po powrocie walki nie stoczył na waszej gali, tylko musiał polecieć do Irlandi?
M.L: Dlatego, że nie mieliśmy dla niego żadnej walki. Dla nas było to dobre, aby Krzysiek przypomniał się publiczności. Wiedzieliśmy o tej walce i nam pasowało, że zawodnik po tak długiej przerwie chce się sprawdzić na innej gali.
B.O: . Jakie są szanse na organizację walki Kułak vs. Materla i kiedy może do niej dojść?
M.L: Wszystko jest uzależnione jak Kułak poradzi przez kilka walk, ponieważ po ewentualnej wygranej ze Strusem nie dostanie od razu walki o pas. Wydaje mi się, że to nie będzie perspektywa 2013 r., ponieważ Kułak i Materla są w innych miejscach w swoich karierach.
B.O: Tym razem na gali nie będzie Pudziana, a bilety na KSW wyprzedały się do ostatniego miejsca. Czy jest to znak, że z freak show MMA zrobił się poważny sport, czy też popularność Mariusza nie wpływa tak jak wcześniej na sprzedaż biletów oraz zainteresowanie mediów?
M.L: Myślę, że po prostu Mamed wyrasta nam na gwiazdę pokroju Mariusza Pudzianowskiego, co sprawia, że przyciąga coraz więcej ludzi na nasze gale.
B.O: Ile jeszcze walk zostało Pudzianowi na KSW i czy myślicie o zorganizowaniu jego walki z Pawłem Nastulą?
M.L: Był jakiś pomysł, aby zorganizować tą walkę, ale obecnie ta walka nie ma sensu. Są kompletnie na innych poziomach, ale za 2-3 lata ta walka mogłaby się odbyć. Na pewno do niej nie dojdzie w 2013 r.
B.O: Macie w planach sprowadzenie na galę kolejnych celebrytów, którzy mogliby zwiększyć jeszcze bardziej zainteresowanie tą dyscypliną sportu?
M.L: Tak, mam na oku jednego poważnego celebrytę, jest to niejaki „Słodziak”. Chciałbym zaproponować mu walkę wieczoru na KSW 25, najlepiej z Marcinem Najmanem, bo nawet jak wypije piwko i zagryzie pizzą to będzie w stanie do niego wyjść.
B.O: Jak są szanse, że na KSW wystąpi ktoś z trójki Krzysztof Oliwa, Piotr Świerczewski, Albert Sosnowski? Widziałbyś któregoś z nich w ringu MMA?
M.L: Na dzień dzisiejszy tylko Alberta Sosnowskiego widziałbym w MMA. Pół roku i może powalczyć . To my wprowadziliśmy aspekt konfrontowania znanych ludzi z różnych dziedzin życia i ludzie, którzy nas kopiują są po prostu śmieszni.
B.O: Jaki był dokładny wynik sprzedaży PPV KSW 20 i czy faktycznie biorąc pod uwagę format umowy jaką musieliście podpisać z realizatorem sygnału (stacją Polsat) dla KSW gale w PPV są faktycznie opłacalne?
M.L: Nie płaczemy z tego powodu. Pobiliśmy jeśli chodzi o wyniki PPV ostatnie gale bokserskie i mecze piłkarskie. Cieszę się, że tak młoda dyscyplina jaką jest MMA, jest w stanie pogonić tak starych kotów.
B.O: Czy w organizacji gal widzisz jakąś misję, czy też traktujesz to jak zwykły biznes?
M.L: Z pewnego punktu widzenia jest to misja. To my rozpoczęliśmy MMA w Polsce i my go rozwijamy. Zajmujemy się rynkiem kompleksowo, wprowadziliśmy: obozy KSW, Amatorski Puchar KSW. Dlatego również zajęliśmy się promocją kobiecego MMA, co daje możliwości rozwinięcia rynku.
B.O: Czy federacja KSW jest zainteresowana Piotrem Halmanem?
M.L: Interesujemy się Piotrkiem, Kaziem czy Józiem. Obserwujemy wielu młodych zawodników, którzy reprezentują coraz większy poziom.
B.O: Na koniec powiedz dlaczego kibice powinni zobaczyć KSW 21?
M.L: Mamy siedem wspaniałych pojedynków Mamed Khalidov , drugą walkę kobiet, trzy starcia o pas. Każdy kto interesuje się MMA znajdzie przynajmniej dwa powody aby obejrzeć naszą galę, czy to na hali czy przed telewizorem.
B.O: Dziękuje serdecznie za ten wyczerpujący wywiad.
M.L: Dzięki i pozdrawiam.
BOXIGNNEWSpl