Jest uważany za jednego z najbardziej utalentowanych młodych zawodników MMA. Zadebiutował na zawodowych ringach nie mając jeszcze 18 lat i od tamtej pory jest niepokonany. Nieszczęśliwie jednak w 2010 roku Łukasz Sajewski doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go na pewien czas. Na ring zwycięsko powrócił w 2012, a dziś odniósł kolejną wygraną.
Sajewski na holenderskiej gali Fight Club den Haag miał zmierzyć się z reprezentantem gospodarzy, Ricardo Van Veelenem. Polak nie dał swojemu przeciwnikowi żadnych szans i po minucie poddał rywala.
Przypomnijmy, że Sajewski jest pierwszym zawodnikiem, który pokonał na zawodowym ringu Marcina Helda. Prawdopodobnie gdyby nie kontuzja Sajewski byłby już wysoko notowanym zawodnikiem. W ciągu jego kariery zainteresowała się nim m. in. nie istniejąca już organizacja Strikeforce, jednakże Polak nie chciał po przerwie spowodowanej kontuzją wchodzić od razu na najwyższe stopnie.