STSport

Brett Cooper miał według powszechnej opinii nie stanowić dla Mameda Chalidowa szczególnej konkurencji w walce wagi półciężkiej podczas gali KSW 29. Było jednak zupełnie inaczej – Amerykanin pokazał bardzo wysoką klasę i przez długie minuty walki z Chalidowem radził sobie znakomicie. Polak wygrał dopiero przez decyzję sędziów.

Wyniki oficjalnego ważenia KSW 29

Pierwsza runda rozpoczęła się od fazy rozpoznawczej, obaj zawodnicy nie zadawali silnych ciosów. Na trzy minuty przed końcem rundy Chalidow powalił rywala i próbował założyć mu dźwignię na nogę. Cooper zdołał jednak rozerwać uścisk Polaka czeczeńskiego pochodzenia i powrócić do stójki. Pod koniec rundy Chalidow został trafiony silnym uderzeniem, ale w parterze to on był bliższy zakończenia walki na swoją korzyść, po raz kolejny usiłując wykonać dźwignię, tym razem na rękę Amerykanina.

Drugą rundę obaj zawodnicy zaczęli od ciosów w stójce, w której Cooper czuje się lepiej. W końcu jednak Chalidow dopiął swego i sprowadził Amerykanina do parteru. Ten wstał, ale został trafiony przez Polaka pięścią. Cooper sięgnął po nogi Polaka i udowadniał co chwila, że jest jego najgroźniejszym rywalem w historii KSW. Runda zakończyła się wciskaniem Mameda w siatkę przez Amerykanina.

Cooper, znakomicie przygotowany na wszystkie techniczne rozwiązania, tak skuteczne w poprzednich walkach, wyraźnie zaskoczył Chalidowa swoim wysokim poziomem zarówno w stójce, jak i w parterze. W trzeciej rundzie Polak dwukrotnie w krótkim odstępie czasu trafił zawodnika z Kalifornii prawym na głowę. Amerykanin odpowiedział niebawem skutecznymi ciosami w stójce, ale ostatecznie został obalony. Cooper wstał jednak bez większych problemów już po kilkunastu sekundach. Na pół minuty przed końcem walki Chalidow ponownie obalił przeciwnika, ale na żadną technikę kończącą nie wystarczyło już czasu.

źródło:WP

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.