Włodarze UFC ustalili, że walka o mistrzostwo wagi ciężkiej pomiędzy Juniorem dos Santosem a Alistairem Overeemem odbędzie się na UFC 146. Postanowili jednak pójść za ciosem i upiec nie dwie, a trzy pieczenie na jednym ogniu. Poza walką o mistrzowski pas zobaczymy także starcie Antonio Silvy z Royem Nelsonem oraz zapowiadany wcześniej pojedynek Caina Velasqueza z Frankiem Mirem.
Wreszcie doczekaliśmy się gali, gdzie zobaczymy aż trzy walki w królewskiej kategorii wagowej na najwyższym poziomie. Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze na kanale UFC. – Dos Santos vs Overeem to dla was za mało? Na UFC 146 zobaczycie także walkę Big Country vs Big Foot czyli Silva vs Nelson. Niedługo później, na oficjalnej stronie UFC potiwerdzono, że dogadano się także z Cainem Velasquezem oraz Frankiem Mirem. Obaj zawodnicy ustnie przyjęli propozycję. Teraz pozostaje tylko kwestia dopełnienia formalności.
Warto dodać, że pojedynek Franka Mira z Caintem Velasquezem jest jednocześnie przepustką do walki o tytuł mistrzowski. Kto wygra ten pojedynek, zmierzy się ze zwycięzcą walki Dos Santos vs Overeem, czyli z mistrzem UFC.
Drugi pojedynek to debiut w UFC Antonio Silvy, który ostatnio walczył w organizacji Strikeforce. Brał tam udział w Grand Prix wagi ciężkiej i był uważany za jednego z głównych faworytów. Nieoczekiwanie jednak przegrał w półfinale z Danielem Cormierem. Jako, że jest to ostatni turniej wagi ciężkiej w Strikeforce, to czymś naturalnym dla Brazylijczyka było przejście do UFC. Jego rywal w pojedynku z nim może odczuwać małe deja vu. Jego ostatnia walka to również pojedynek z Brazylijczykiem, który odpadł z turnieju Strikeforce i przeszedł do UFC. Chodzi o Fabricio Werduma. Roy Nelson nie zapamięta jednak dobrze tamtej walki, bo już w pierwszej rundzie został zmasakrowany kolanami na głowę i tylko cudem nie został znokautowany. Wytrzymał trzy rundy, ale przegrał jednogłośniena punkty.
Gala UFC 146 zapowiada nam się więc jako prawdziwe starcie tytanów.