STSport

Już w najbliższą sobotę w walce wieczoru na gali KSW 26 Michał Materla (30 l.) po raz trzeci zmierzy się Jayem Silvą (33 l.). – Po ostatniej porażce z nim ciąży na mnie presja, ale to tylko dodatkowo mnie motywuje – mówi Polak.

Silva w Warszawie wylądował w niedzielę i już na lotnisku prowokował Materlę. – Tym razem urwę ci głowę – zapowiedział w rozmowie z „Super Expressem”.

Polak tylko się uśmiecha, słysząc takie deklaracje. – W ringu pokażę zimny profesjonalizm i zimną krew. A w odpowiednim momencie ruszę do natarcia. Przemówią za mnie pięści, a takie gadanie Silvy świadczy tylko o jego słabości. Widać chłopak musi się dowartościować – ucina Materla. – W drugiej walce przysnąłem, trafił mnie i znokautował. Takie jest MMA i nie róbmy z tego tragedii. Teraz się to nie powtórzy – dodaje Polak, który do walki przygotowywał się m.in. w USA, w American Kickboxing Academy.

– Tam miałem obóz kondycyjny. Lubię takie wyjazdy, bo wtedy tylko się je, śpi i trenuje. Nic nie zaprzątało mi tam głowy. Dlatego o formę jestem spokojny – zapewnia mistrz KSW wagi średniej.

Pas KSW będzie stawką sobotniej walki. – Jestem mistrzem, ale do tego starcia podchodzę tak zdeterminowany, jakbym to ja musiał mu odebrać pas – mówi Materla.

Wojownicy po raz kolejny staną oko w oko w piątek, podczas oficjalnego ważenia przed galą. Obędzie się ono o godzinie 12 na Torwarze i będzie otwarte dla kibiców.

Jeśli Silva przekroczy granice i obrazi kogoś z moich bliskich, to może się okazać, że będziemy mieli walkę jeszcze przed sobotą – zapowiada Michał.

źródło: gwizdek24.se.pl

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.