Muhammed „King Mo” Lawal, choć nie walczył już od roku, to plany ma bardzo ambitne. Równocześnie ze startami w pro-wrestlingowej organizacji TNA i walkach MMA pod banderą Bellatora, amerykański zapaśnik chce jeszcze spróbować swoich sił w… boksie. Wie już z kim chciałby zmierzyć się w swoim debiucie.
Mam w swoim kontrakcie bokserską klauzulę. Muszę jedynie przejść przez ten turniej i nie złapać żadnej kontuzji. Bjorn powiedział, że załatwi mi walki. Jedyne co, to musimy obaj się zgodzić co do mojego przeciwnika. Myślę, że ktoś taki jak Kimbo Slice byłby okej. Moglibyśmy to bardzo łatwo rozpromować.
Myślę, że walka King Mo kontra Kimbo Slice byłaby dobra. Ja dużo trenuje, on dużo trenuje. Chcę by to się wydarzyło, także moim głównym celem jest wygrać turniej, obronić pas raz lub dwa razy, a potem zawalczyć z Kimbo
Takie słowa padły w wywiadzie przeprowadzonym przez Stephie Daniels.
Lawal całkiem niedługo, bo już 24 stycznia, stanie do pierwszej rundy turnieju Bellatora w wadze półcięzkiej. Jego przeciwnikiem będzie polski zawodnik, Przemysław Mysiala.
Co do samego Kimbo, to od 2011 wyłącznie boksuje. Jak na razie stoczył 6 pojedynków, wszystkie wygrywając, w tym 5 przed czasem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jego rywale nie byli zbyt utalentowani. Tylko jeden z nich miał dodatni rekord. Aktualnie Kimbo przygotowuje się do walki z nieznanym jeszcze przeciwnikiem, z którym ma się zmierzyć pod koniec stycznia.