STSport

Khabib Nurmagomedov (28-0, 8 KO, 10 SUB) ciągle niepokonany. Po raz drugi skutecznie obronił pas mistrzowski wagi lekkiej! W walce wieczoru gali UFC 242 pokonał przez poddanie w trzeciej rundzie Dustina Poiriera (25-6-1NC, 12 KO, 7 SUB).

Starcie aktualnego mistrza z tymczasowym czempionem zapowiadało się znakomicie. Choć Khabib przyzwyczaił fanów do tłamszenia kolejnych rywali, to Poirier miał swoje szanse. Upatrywał ich przede wszystkim w stójce, w której jest bardzo precyzyjne, a jego ciosy ważą bardzo dużo.
Od pierwszych minut oglądaliśmy spokojne podejściu obu zawodników. Kwestią czasu było jednak to, kiedy Khabib spróbuje sprowadzenia walki do parteru. Dagestańczyk nie miał problemów z wywracaniem Poiriera i wydawało się, że pojedynek może zakończyć się w pierwszej rundzie. „Diamond” przetrwał m.in. bardzo ciasną naciskówkę na szczękę. W końcówce zdobył nawet dosiad, trafił wieloma łokciami, ale nie udało mu się skończyć.
W drugiej rundzie Khabib przeżył prawdopodobnie najtrudniejsze chwile w karierze. Poirier trafił go prawym sierpowym prosto na szczękę Khabiba. Mistrz ewidentnie odczuł ten cios, zaczął się cofać, mając lekki problem z zachowaniem równowagi. Amerykanin ruszył do ataku, ale nie zdołał ulokować kolejnych uderzeń. Khabib w końcu w swoim stylu poszukał zejścia w nogi i po chwili znalazł się w swoim królestwie.
Trzecie starcie to znowu kolejne problemy Khabiba, który w pewnym momencie musiał bronić się przed ciasną gilotyną Poiriera. Dagestańczyk zaczął jednak kręcić się we właściwą stronę, a po chwili odzyskał kontrolę nad przebiegiem pojedynku. Jego przewaga w parterze nie podlegała dyskusji. W pewnym momencie udało mu się zająć plecy i zapiąć duszenie zza pleców. „Diamond” odklepał niemal natychmiastowo.

Comments are closed.