STSport

Jeden z włodarzy najpopularniejszej w Europie federacji MMA Maciej Kawulski udzielił ciekawego wywiadu dla Radia Onet. Odniósł się do jego zdaniem genezy popularności MMA oraz o całym show i freakach w Konfrontacji Sztuk Walki.

Ta dyscyplina broni się taką ukrytą w sobie prawdą. Można parę rzeczy zarzucić MMA wiele rzeczy, że jest brutalne i nieeleganckie. Ale co jeżeli powiem, że walka jest brutalna i nieelegancka? Taka jest właśnie prawdziwa walka, bo to co dotychczas oglądaliśmy to była dyscyplina oparta o walkę. Prawdziwa walka nie kończy się jak któryś zawodnik upada na plecy. Powiem więcej, w większości przypadków prawdziwa walka dopiero się tam zaczyna. MMA stało się tak popularne, ponieważ w tym natłoku zasad, gier i przepisów, pojawiła się prawdziwa dyscyplina, która pokazuje jaka ta walka naprawdę jest. Od setek czy tysięcy lat, od zarania dziejów walka w każdej kulturze była.

Tu jest 100% prawdy. Od momentu w którym drzwi do klatki się zamykają i uderza pierwszy gon, ring decyduje o tym co się dzieje, a raczej zawodnicy. My oczywiście na tyle ile możemy, używamy wszystkich narzędzi PR-owo marketingowych do tego, żeby te emocje budować. Ale to jest do momentu pierwszego gongu. Powiem skąd może wynikać takie skojarzenie z wrestlingiem. Ludzie patrzą na obrazek i bardzo często… bo Wrestling jest bardzo dobrze produkowany. Ponieważ nie mam tam tej prawdy, w związku z czym oni postawili na produkcję, wielkie ekrany, show, pirotechnikę. Ponieważ bardzo często kibice widzą te rzeczy u nas, to w bardzo prosty sposób kojarzy im się jedno z drugim. Natomiast MMA jest najprawdziwszą dyscypliną, najmniej jeszcze skażoną syndromem złego sędziego.

Odnośnie freaków słowa się rzekły:

Żeby być freak fighterem, trzeba mieć duży potencjał zasięgowo-popularnościowy. Staramy się nie przesadzać i bierzemy do naszych walk ludzi, którzy najczęściej mają coś wspólnego z walką. O ile np. Ania Lewandowska trenowała karate, to o tyle Ewa Chodakowska mogłaby nie mieć czego szukać w naszej klatce. Jak 10 lat temu sięgaliśmy po mariusza Pudzianowskiego, to też wszystko było śmieszne, był freak fighterem, a dzisiaj jest pełnoprawnym zawodnikiem MMA, który pokonał Pawła Nastulę. Co jakiś czas sięgamy po taką „gimbazę”, bo niektórzy nasi fani mają już takie wąsy jak ja. Są z nami 15 lat i jeżeli nie będziemy sięgać po młodych ludzi, to za chwilę ta dyscyplina umrze śmiercią naturalną. Dlatego sięganie po Popka, jest dla nas takim zabiegiem przyszłościowym. Jak mówi Popek „To nieprawda, że słucha mnie wyłącznie sporo 14 latek, bo za nimi idzie też sporo 12 latek” i my te wszystkie 12 oraz 14-latki zapraszamy na galę.

Takie kolejne Popki się rodzą. W erze mediów społecznościowych, każdego roku wyłaniają się kolejne setki, dziesiątki ciekawych ludzi. Dlatego ja nie mam obaw, że w pewnym momencie zabraknie nam zawodników. Wierzę tylko, że nie pojawi się przed nami nic bardziej elektryzującego niż gale MMA. Na razie jesteśmy absolutnie na topie, to jest to co teraz jest hot. Jeżeli chcesz zobaczyć prawdę, to idziesz na galę MMA.

Więcej: Radio Onet

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.