Kamil Bazelak nie wywalczył tytułu Mistrza Europy Pro Karate (Kyokushin). Na osłodę pozostało mu wicemistrzostwo Europy Pro Karate.
W drugiej rundzie walki z mistrzem świata Kyokushin Cem Senolem po „przestrzelonym” kopnięciu naciągnął wiązadło boczne w kolanie, co spowodowało, że sędzia po 10 -cio sekundowej niezdolności do walki z powodu kontuzji, postanowił przerwać pojedynek mistrzowski orzekając werdykt na korzyść Holendra. Do momentu kontuzji walka była nierozstrzygnięta.
Jak napisał na swoim profilu na facebooku Kamil Bazelak: „Chciałbym jednak w przyszłości rewanżu, bo do momentu kontuzji, walki nie była rozstrzygnięta w żadną stronę. Noga bardzo szybko się regeneruje i liczę na to, że już wkrótce powrócę do treningów.”
Podczas turnieju z dobrej strony zaprezentował się w swojej pierwszej walce w formule K-1 Mateusz Bazelak, który zdominował pierwszą rundę pojedynku z Holendrem Gijsem Hoekiem obijając go celnymi prostymi i sierpowymi. W kolejnym dwóch rundach Mateusz przyjął jednak kilka celnych kolan na splot słoneczny, co wyraźnie go osłabiło i w rezultacie po bardzo dobrym pojedynku uległ Holendrowi na punkty 29-27.