Mocnym akcentem rozpoczął się „Wieczór mocnych ciosów” w Białymstoku. Po dwóch walkach amatorskich i pojedynku w Muay Thai przyszedł czas na walkę w formule K-1.
Na ringu zobaczyliśmy strongmana i karatekę Kamila Bazelaka, który zmierzył się z zawodnikiem z Francji Sullivanem Lacroixe. Był to już drugi pojedynek Polaka w formule K-1. Pierwotnie „Vanderlei” miał walczyć z Białorusinem Varaksą Genadijem z Mińska( 3 miejsce Mistrzostwa Świata Juniorów WAKO 2012),ale zawodnik był za lekki, gdyż przy wzroście 185 cm ważył zaledwie 93 kg. Jego rekord wynosił (3-2-1).
Ostatecznie organizatorzy znaleźli innego rywala. Na gali „Wieczór mocnych ciosów” w Białymstoku Kamil Bazelak skrzyżował rękawice z Francuzem Sullivanem Lacroix na stałe mieszkającym w Paryżu. Lacroix miał na koncie 5 walk amatorskich z których 4 wygrał i jedną przegrał. Jego rekord zawodowy to (0-1). Francuz miał 183cm wzrostu i ważył 115kg.
Od samego początku walki pomiędzy Bazelakiem a Lacroixe widać było, że Polak jest zdecydowanie agresywniejszy. Zasypywał swojego rywala całym gradem ciosów, kilkakrotnie klinczowali. Francuz sprawiał wrażenie jakby siła byłego strongmana nic dla niego nie znaczyła. Przełom nastąpił w 58 sekundzie walki, kiedy Bazelak trafił swojego rywala na splot słonecznym potężnym bocznym kopnięciem. Francuz po tym trafieniu już się nie pozbierał. Sędzia wyliczył go do dziesięciu i w ten sposób Kamil Bazelak po raz kolejny wygrał walkę przez efektowne K.O. Przypomnijmy, że to już druga walka jaką Bazelak wygrał przez nokaut. W pierwszym pojedynku na gali „Częstochowa vs Reszta Świata” równie efektownie znokautował Nigeryjczyka mieszkającego w USA Jamesa Smitha.
Następnym rywalem Bazelaka w marcu 2013 podczas gali w Łomży ma być Turek wicemistrz świata i mistrz Europy w kick-boxingu Ibrahim Karakoc.