Joanna Jędrzejczyk pokonała Jessikę Penne na gali w Berlinie w swojej pierwszej obronie pasa UFC w wadze słomkowej. Polka urządziła rywalce krwawą łaźnię, wygrała przez TKO w ostatniej minucie trzeciej rundy.
14 marca 2015 roku Jędrzejczyk zdobyła pas nokautując Carlę Espanzę. Trzy miesiące po sięgnięciu po historyczny, pierwszy dla Polski pas najważniejszej organizacji MMA na świecie, Polka przystąpiła do obrony tytułu.
Amerykanka Penne wyglądała podczas ostatniej konferencji prasowej na bardzo pewną siebie. Do oktagonu Penne wyszła z planem wykończenia mistrzyni przed czasem. – Chciałabym wygrać przez poddanie – zapowiadała. Zupełnie nie zmartwił ją fakt, że początkowo przygotowywała się pod zupełnie inną rywalkę. Amerykanka miała się bić 30 maja z Julianą Limą, ale nastąpiła zmiana planów. – Nie musiałam zmieniać game planu. Tylko zresetować swoje ciało i umysł. Bo ja skupiam się zawsze na treningu i sobie, a nie na rywalce – wyjaśniła.
Ciekawie było już w czasie ceremonii ważenia. Polka postanowiła wręczyć swojej rywalce prezent w postaci naszyjnika z makaronu… penne, ale Penne wytrąciła go z jej ręki. – Ty już przegrałaś – odgryzła się zawodniczka z Olsztyna.
Początek pierwszej rundy stał pod znakiem wymiany ciosów. Penne chciała sprowadzić Polkę do parteru, Jędrzejczyk się wybroniła i przeszła do kontrataku. Amerykanka uniknęła kolejnych ciosów i ponownie przeszła do prób sprowadzenia walki do parteru.
Mistrzyni UFC ponownie się wybroniła, złapała drugi oddech. Polka wyraźnie chciała rozwiązać walkę w stójce. Penne z kolei położyła się na plecy i zapraszała rywalkę do ataku. Jędrzejczyk zbyt długo pozwalała Amerykance na te próby, zamiast ponownie sprowadzić walkę do stójki.
Druga runda zaczęła się od ładnej kombinacji w wykonaniu 27-letniej Polki. Jędrzejczyk próbowała low-kicków, a później poprawiła high kickiem i efektownym frontalnym kopnięciem. Polka rozbiła nos rywalki, a następnie zaczęła zasypywać przeciwniczkę gradem ciosów. Amerykanka broniła się próbując klinczować, Polka dosłownie wyczuła krew i dalej rozbijała rywalkę. Penne dotrwała do końca drugiej rundy, ale jej twarz była poważnie rozbita.
Mimo znacznych obrażeń Penne wyszła na trzecią rundę. Jędrzejczyk kontynuowała dobijanie złamanej psychicznie rywalki. Amerykanka nie miała żadnych atutów, Polka kontynuowała ataki na rozbitą twarz rywalki. W drugiej minucie trzeciej rundy Polka popisała się mocnym lewym sierpowym. Rywalka upatrywała swojej szansy na sprowadzeniu walki do parteru, ale mistrzyni UFC utrzymywała walkę w stójce. W ostatniej minucie sędzia przerwał pojedynek. Joanna Jędrzejczyk w pięknym stylu obroniła pas UFC!
– Nikt mi nie odbierze tego pasa! Czy to była wojna? Tak, to była wojna! Dziękuję wszystkim, dziękuję UFC! Byłam przygotowana, ciężko trenowałam, rywalka niczym mnie nie zaskoczyła. Jestem bardzo szczęśliwa, nie wiem co powiedzieć – powiedziała po pojedynku szczęśliwa Jędrzejczyk. – Teraz potrzebuję wakacji, stoczyłam cztery-pięć walk w ciągu ostatnich 11 miesięcy. Teraz wybieram się na zasłużony odpoczynek. Do zobaczenia w Las Vegas.
źródło: WP/Karol Borawski