STSport

Grzegorz Skrzecz to legenda polskiego boksu. Pięciokrotny mistrz Polski, dwukrotny triumfalista Turnieju im.Feliksa Stamma, brązowy medalista mistrzostw europy i mistrzostw świata, zbanowany za krytykę homoseksualistów.

Trzy lata temu Grzegorz Skrzecz w programie „Bieg przez płotki” w stacji Orange Sport wraz z Andrzejem Supronem żartował z homoseksualistów.
Byłych mistrzów sportu do takich wypowiedzi skłoniły informacje o operacji zmiany płci, jakiej poddał się słynny promotor boksu, Frank Maloney, który prowadził karierę Lennoxa Lewisa.
– Niebrzydka ta, ten, on, ona. Nic dziwnego, że był dobrym menedżerem, bo chłopaki do niego lgnęli — powiedział Supron.
– Znowu nam się jakiś potworek zrobił. Ale to nie trzeba szukać przykładu w Wielkiej Brytanii. Wystarczy spojrzeć na Polskę i to nie na środowisko bokserskie. Najlepiej na modzie zna się pedał, najlepiej na muzyce zna się pedał. Gdyby Adam i Ewa byli zboczeńcami, to nie byłoby świata — stwierdził Skrzecz, po czym dodał: -Kochający inaczej? Nie! Zwykły pedał. Dla mnie to jest nieludzkie.

Środowiska LGBT poczuły się ogromnie skrzywdzone tą krytyką i natychmiast zaprotestowały, a liczne lewackie portale internetowe i gazety pośpieszyły im w sukurs. Jeszcze tego samego dnia nieistniejąca już dzisiaj stacja Orange Sport przeprosiła za zachowanie Skrzecza i Suprona. Zapowiedziała również, że ci sportowcy już nigdy nie będą do studia zapraszani.
Grzegorz Skrzecz grał epizodyczne role w filmach Olafa Lubaszenki min. Sztos, Chłopaki nie płaczą, Poranek Kojota, E=mc2, czy Sztos2. Po krytyce homoseksualistów dziwnym trafem propozycje ról u Lubaszenki również się zakończyły.
Czyżby „wielki” reżyser Lubaszenko również się poczuł urażony?

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.