STSport

Erko Jun (3-0, 3 KO) kroczy pod zwycięstwa do zwycięstwa w federacji KSW, wygrywając w efektownym stylu trzy walki. Przed nim najtrudniejsze wyzwanie w karierze. Podczas KSW 51 zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim (12-7, 7 KO). – „Pudzian” jest bardziej doświadczony w MMA, a to będzie dopiero mój czwarty pojedynek, ale to nie ma żadnego znaczenia – stwierdził Jun na konferencji prasowej.

Pudzianowski i Jun zmierzą się w walce wieczoru najbliższej gali KSW w Zagrzebiu. 29-latek z szacunkiem wypowiedział się o swoim przeciwniku, ale widzi po swojej stronie szereg atutów.

– To dla mnie wielki zaszczyt. Pudzianowski jest wielką legendą nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie. Jest bardziej doświadczony w MMA, a to będzie dopiero mój czwarty pojedynek, ale to nie ma żadnego znaczenia – stwierdził.

Jun dodał, że wierzy w siłę swojego ciosu i chce ją zaprezentować w walce z „Pudzianem”.

– Trenuję bardzo ciężko dwa razy dziennie. Sparuję z dobrymi zawodnikami. Jestem młodszy, jestem głodny sukcesu. Chcę pokazać więcej, niż w moich poprzednich walkach. Moim największym atutem jest siła w rękach i nogach. Wierzę w moją siłę, mam nokautujący cios. W Zagrzebiu chcę to potwierdzić – dodał.

Bośniak w KSW odprawił przed czasem kolejno Tomasza Oświecińskiego (1-1, 1 KO), Pawła „Popka” Mikołajuwa (3-4, 3 KO) i Akopa Szostaka (3-3, 2 KO). Pudzian wraca do klatki po dwóch porażkach z rzędu. 42-latek przegrał na KSW 44 z Karolem Bedorfem (15-5, 5 KO), a później z debiutującym w szeregach największej polskiej organizacji Szymonem Kołeckim (7-1, 7 KO).

Comments are closed.