Eddie Chambers (36-3, 18 KO) nie potrafi przyjąć do świadomości porażki z Tomaszem Adamkiem(46-2, 28 KO) i co rusz wyskakuje z jakimś nowym tłumaczeniem. Bezpośrednio po walce twierdził, że miał kontuzję dlatego przegrał. Teraz mówi,że to sędziowie obrabowali go ze zwycięstwa….
Sobotniej Adamek pokonał Amerykanina jednogłośnie na punkty, jednakże Chambers nie akceptuje tej porażki…
Portal Ringpolska zacytował tłumaczenia i bezpardonowe ataki słowne Amerykańskiego boksera.
– Sędziowie byli niewidomi, to była decyzja faworyzująca lokalnego pięściarza. Adamek w New Jersey mieszka i walczy od kilku lat, to są rzeczy na które nie miałem wpływu. Nie mówię tego, bo zostałem obrabowany, ale Adamek był moim najłatwiejszym przeciwnikiem od lat . W pierwszej rundzie doznałem kontuzji lewego bicepsa, ale nawet jedną ręką doprowadziłem do celu więcej ciosów niż on dwiema. To mówi wszystko o tym kto jest lepszy. Mam nadzieję na rewanż, choć nie sądzę, aby Adamek tego chciał. To dobry pięściarz, ale nie na moim poziomie – atakuje Chambers.
Czy dojdzie do walki rewanżowej? Z całą pewnością nie, Tomasz Adamek bowiem wyznacza sobie całkiem inne cele niż „wieczna” walka z niezadowolonym z życia Amerykaninem.
Polacy w USA mocno dopingowali Tomasza Adamka w sobotniej walce. Góral z Gilowic mógł na nich liczyć. A co było w Polsce? Otóż nasi rodacy wybrali doping dla nieudolnej drużny Polskiej, która odpadła z rozgrywek,a potem topili smutki w morzu alkoholu.
Komentarze w internecie, które pojawiły się po walce Tomasza Adamka nie były komentarzami radości. Internauci, „eksperci z for internetowych”, hejterzy zamiast cieszyć się ze zwycięstwa Polaka obrażali go, kpili z niego, wypisywali swoje pseudo-inteligentne opinie. Oczywiście były też pozytywne komentarze normalnych ludzi, którzy cieszyli się,że Adamek po raz kolejny wygrał…
Mentalność Polaków jest godna pożałowania. Wydaje się, że tylko tragedie narodowe i wojny potrafią jednoczyć nasz kraj i ludzi w nim żyjących. Na co dzień zaś człowiek człowiekowi najchętniej wbiłby nóż w plecy… I taka postawa właśnie wymaga napiętnowania,a nie walka naszego boksera Tomasza Adamka.