STSport

Portal MMArocks zdemaskował kulisy odwołanej gali DKW w Legionowie. Jeden z dziennikarzy portalu Jakub Madej skontaktował się z Kierownikiem Referatu Komunikacji Społecznej i Promocji Urzędu Miasta Legionowo Tamarą Baryczką, która ujawniła, że spółka DKW Krzysztof Wołczuk i Grzegorz Kosiński mieszcząca się w Warszawie przy ulicy Pratulińskiej 10/12 nie dostarczyła opinii ze straży pożarnej, pogotowia oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej niezbędnych do wydania zezwolenia na imprezę masową.

– Żadnego z tych dokumentów nie otrzymaliśmy, a jest to niezbędne do rozpatrzenia wniosku jako pozytywny — powiedziała Tamara Baryczka dla portalu MMArocks- Mimo poprzednich zapewnień organizatorów, nie wpłynęły do nas żadne dokumenty. Nawet jeśli zostałyby one dostarczone 2 maja, to bylibyśmy w stanie wydać pozytywną opinię, jednak do tej pory niczego nie otrzymaliśmy.

To nie było niedopatrzenie, ale celowe działanie z pełną premedytacją. Spółka DKW wykorzystała wizerunek osób publicznych takich jak Fernando Rodrigues, Kamil Bazelak, Izabella Badurek, Bartosz Leśko. Celem było uzyskanie wpływów ze sprzedanych biletów i pieniędzy od potencjalnych sponsorów. Można wysnuć wnioski, że gala DKW 2 Fight Night nigdy nie miała się odbyć, o czym świadczy między innymi fakt niezłożenia do Urzędu Miasta w Legionowie właściwych dokumentów przez zarząd spółki DKW. W jaki sposób urząd miał rozpatrzyć pozytywnie wniosek o imprezę masową, skoro organizatorzy gali nie złożyli żadnych wymaganych ustawowo dokumentów? Gdyby to była debiutancka gala, można by wszystko zrzucić na karb nieudolności, czy niewiedzy organizatorów. To nie był jednak debiut DKW, gdyż w lutym spółka ta organizowała galę w Chełmie, także znała procedury dotyczące występowania o pozwolenie na organizację imprezy masowej.

Jak się dowiedzieliśmy w wyniku naszego śledztwa dziennikarskiego, wiceprezes zarządu spółki DKW Krzysztof Wołczuk wcześniej prowadził firmę o nazwie „Rol- Eco Krzysztof Wołczuk” zarejestrowaną w Ząbkach przy ulicy Stefana Batorego. Według informacji, jakie uzyskaliśmy od naszego informatora firmę tą zadłużył na około 500 tysięcy złotych. Na rzecz danego długu składają się nakazy zapłaty od kontrahentów, długi wobec ZUS i inne zobowiązania. DKW jest kolejnym „tworem gospodarczym”, w jakim uczestniczy Wołczuk, występując tym razem w spółce wraz z Grzegorzem Kosińskim, którego widzowie TVN-u mogli zobaczyć jako „Tyranozaura” w kompromitującym występie w programie „Hipnoza”.

Jak się dowiedzieliśmy, Krzysztof Wołczuk na wniosek komornika z Wołomina, postanowieniem Sądu Rejonowego w Warszawie sygnatura akt Wa XIII NsRejKrs 3773/18/395 ma zajęte udziały spółki DKW od dnia 15 lutego 2018 roku i nie może formalnie zarządzać aktywami spółki. To niezwykle ważna informacja w kwestii dotyczącej przestrzegania prawa przez wiceprezesa zarządu spółki Krzysztofa Wołczuka.
Spółka DKW galę DKW Fight Night zorganizowała 10 lutego w Chełmie, czyli na pięć dni przed decyzją sądu rejonowego w sprawie wpisu do KRS i zajęciu komorniczym udziałów Krzysztofa Wołczuka. Organizacja więc kolejnej gali DKW planowanej na 5 maja w Legionowie, było już działaniem bezprawnym ze strony Krzysztofa Wołczuka, gdyż zgodnie z postanowieniem sądu nie miał już prawa zarządzać majątkiem spółki, ani też podpisywać kontraktów z zawodnikami mającymi walczyć w kolejnej gali i wykorzystywać ich wizerunku przy organizacji eventu. Tajemnicą poliszynela jest to, że do dnia dzisiejszego wielu zawodników uczestniczących w gali DKW Fight Night w Chełmie nie ma zapłaconych wynagrodzeń. DKW Krzysztof Wołczuk i Grzegorz Kosiński nie zapłacili również MCF – Madness Cage Fighting za wypożyczenie klatki. Lista pokrzywdzonych była dłuższa, gdyż roszczeniami występowało również Akodo Managament upubliczniając wezwania do zapłaty wobec zawodnika Adriana Kępy.Ten dług został jednak w końcu uregulowany.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy, dowiedzieliśmy się, że wobec Krzysztofa Wołczuka toczy się postępowanie karne z art. 209 kk o uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Jest to jednak sprawa niezależna od działań spółki. W najbliższym czasie spółka DKW zmierzyć się będzie również musiała z pozwem o naruszenie dóbr osobistych i wykorzystywanie wizerunku, jakie przygotowuje wobec nich kancelaria prawna jednego z zawodników.

źródło zdjęć: facebook, youtube.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.