STSport

– Uważam, że bardzo dobrze się stało, że Burneika wygrał w taki sposób. Dzięki temu wszyscy się dowiedzieli, że zagrania, jakie stosował Ozdoba, są surowo karane – powiedział „Wirtualnej Polsce” właściciel organizacji MMA Attack Dariusz Cholewa po sobotniej gali. Przypomnijmy, że rywal „Hardkorowego Koksa” został zdyskwalifikowany za unikanie walki.

Jak ci się „podobała” walka wieczoru?

Ta ostatnia walka wieczoru trochę mnie wybiła z takiego fajnego rytmu oglądalności, ponieważ wszystkie poprzednie walki były na bardzo wysokim poziomie sportowym. Wprowadziły widzom taki sportowy odbiór. A ta walka na samym końcu niekoniecznie nam wszystkim podpasowała. Była zupełnie odmienna od tych poprzednich. Spodziewałem się, że ta walka się inaczej potoczy. Nie przypuszczałem jednak, że planem Dawida Ozdoby będzie wymęczenia „Koksa”, ucieczka dookoła i pewnym momencie zakończenie.

Odnoszę wrażenie, że nawet gdyby walka trwała pięć rund – jak mistrzowskie w UFC – to Ozdoba dalej by uciekał…

Cała sytuacja skończyła się czerwoną kartką dla Ozdoby i to była słuszna decyzja.

Czy Burneikę zobaczymy jeszcze na MMA Attack?

Nie mam pojęcia. Nie rozmawiałem z nim na ten temat. Z nim rozmawiamy z gali na galę. Na tej gali chciał wystartować, nie miał obiekcji. Ciężko mówić o kolejnej gali, bo z tym jest związany szereg ustaleń.

Jednym z sędziów ringowych był Marc Goddard – jeden z najbardziej znanych sędziów na świecie. Czy rozmawiałeś z nim na temat poziomu gali?

Tak, mieliśmy okazję porozmawiać w przerwie. Był bardzo zadowolony, że gala odbywała się na takim poziomie.

Czy spodziewałeś się, że Stav Economou sprawi Damianowi Grabowskiemu aż takie kłopoty?

Stav niesamowicie mnie zaskoczył. Nie przypuszczałem, że Damian będzie miał tak ciężko. Ta walka była dla Grabowskiego bardzo męcząca. Było to spowodowane zbyt późnym przybyciem do Polski Uważam, że Damian zbyt późno wrócił. Dlatego też, jeśli walczą u nas zawodnicy z USA, to sprowadzamy ich relatywnie wcześnie, żeby mogli się zaaklimatyzować.

Obstawiałeś, że czarnym koniem gali będzie Piotr Hallmann. Jak ocenisz jego występ?

Piotrek miał bardzo wymagającego rywala z czołówki europejskiej. Udowodnił, że jest rewelacyjnym zawodnikiem. Nie wiem, tylko czy ta kategoria wagowa (do 70 kg) jest dla niego odpowiednia. Nie wiem, czy nie ścina zbyt dużo wagi i tym samym odbija się to na jego dyspozycji. Wydaje mi się, żen Hallmann powinien szukać swojego rozwiązania jednak w kategorii średniej do 77 kg. To byłoby dla niego optymalne.

Kapitalną walkę dał Krzysiek Jotko, który pokonał Bojana Velickovicia po prawdziwej wojnie. Chciałoby się częściej oglądać takie starcia.

Krzyśka Jotkę jeszcze na MMA Attack zobaczymy. Mamy z nim kontrakt na kolejne walki. Jest bardzo obiecującym zawodnikiem. Odniósł 13. zwycięstwo z rzędu, nie ma porażek na swoim koncie. Widać, że o wiele lepiej zadebiutował zmieniając kategorię. To był słuszna decyzja – lepiej się czuł, nie było osłabienia.

Czy po tym co się stało w sobotę na MMA Attack 4 będzie freak-fight?

Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie w tym momencie. Co prawda przygotowania do kolejnej gali już ruszyły, ale jest za wcześnie na konkrety. Uważam, że bardzo dobrze się stało, że Burneika wygrał w taki sposób. Dzięki temu wszyscy się dowiedzieli takie zagrania, jakie stosował Ozdoba, są surowo karane.

Artur Mazur, Wirtualna Polska

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.