Ponad 270 tysięcy dolarów ze swoich prywatnych pieniędzy wyłożyli Władimir (62-3, 52 KO) i Witalij Kliczko na zakup sprzętu dla kijowskiego batalionu wojskowego.
– Dowódcy 12. batalionu obrony terytorialnej wystąpili do mnie jako szefa tego miasta z prośbą o pomoc. Żołnierze zostali wysłani na wschód kraju nawet bez odpowiedniej ilości amunicji. A jasne było dla mnie i brata, że budżet miasta nie ma na to funduszy – powiedział starszy z braci Kliczko