STSport

Promotor Andrzej Wasilewski w rozmowie z dziennikiem „Polska The Times” ujawnił, ile naprawdę zarabia Artur Szpilka po przenosinach do Stanów Zjednoczonych. Pięściarz z Wieliczki otrzymuje wielkie pieniądze, zważywszy że na razie dostaje słabych rywali. – Kwoty są abstrakcyjne, ale wynikają z tego, jak fachowcy amerykańscy oceniają potencjał biznesowo-bokserski Artura – tłumaczy promotor.

braynat jennings vs artur szpilka

Artur Szpilka ma już za sobą dwie walki w Stanach Zjednoczonych po tym, gdy trafił pod skrzydła Ala Haymona. Polak za każdym razem wygrywał, choć nazwiska jego rywali nie powalały na kolana.

Przed ponad tygodniem „Szpila” wygrał przed czasem z Manuelem Quezadą. Okazuje się, że polski pięściarz za łatwy pojedynek zgarnął wielkie pieniądze. Mówiło się o około 250 tysiącach złotych, ale w rzeczywistości kwota jest jeszcze większa.

– Więcej, mówimy o prawie 400 tys. złotych za jedną walkę, bo potrącany podatek jest zwracany na koniec roku. Rzeczywiście, kwoty są abstrakcyjne, ale wynikają z tego, jak fachowcy amerykańscy oceniają potencjał biznesowo-bokserski Artura – tłumaczy w rozmowie z „Polska The Times” Andrzej Wasilewski, jeden z promotorów Szpilki.

Pięściarz z Wieliczki ma już jasno sprecyzowane plany na najbliższe miesiące. W sierpniu ponownie wyjdzie do ringu, ale rywal znowu będzie z niższej półki. W listopadzie lub w grudniu ma stoczyć poważną walkę.

– Pewnie nie będzie to pojedynek prawie o tytuł mistrza świata lub bezpośrednio o pas, ale też nie zamykajmy takiej drogi. Natomiast na pewno nie będzie to walka z Wilderem, Joshuą ani Kliczką. Poczekajmy, co wydarzy się w sierpniu, bo ja przykładowo widziałbym Artura przetestowanego na tle Nagy’ego Aguilery. To zawodnik, który oczywiście nie ma już wielkich ambicji, ale jest solidnym „spojlerem”, który daje doświadczenie młodym zawodnikom.

Wasilewski przyznał też, że Al Haymon w „Szpilę” zainwestował już pół miliona dolarów. Kwota ta ma potwierdzać, że słynny promotor pokłada wielkie nadzieje w Polaku. W dodatku niebawem mogą pojawić się lepsze warunki.

– Niemniej warunki dla Artura będą jeszcze bardziej królewskie. Przecież boksujący w walce wieczoru w Chicago jego kolega z sali Erislandy Lara zarobił 1,1 mln dolarów. Budżet tej gali, która wcale nie rzucała na kolana, wyniósł 2,1 mln dolarów, czyli tyle, ile my wydajemy w Polsce na dwadzieścia imprez.

źródło:WP/Robert Czykiel

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.