– Bardziej muszę przygotować się do tej walki mentalnie niż fizycznie – mówi portalowi Fighthype.com Artur Szpilka (20-1, 15 KO), który 16 stycznia na gali w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Polak szykuje się do tego pojedynku w teksańskim Stafford.
– Nie będę w tych przygotowaniach zmieniał żadnych głównych założeń, ale mam przygotowanych na Wildera kilka niespodzianek. On jest twardy, silny i wydaje się pewny siebie, ale jeszcze nie walczył z rywalem takim jak ja – przekonuje najwyżej klasyfikowany w rankingach wagi ciężkiej polski pięściarz. 26-latek z Wieliczki zwraca również uwagę, że Wilder rzadko w ostatnich latach walczył z pięściarzami leworęcznymi.
– Ostatnim mańkutem, z którym walczył Wilder był Audley Harrison, ale to był już wtedy dziadek. Ja jestem szybki i bije kombinacjami. Jestem mańkutem, który potrafi boksować, więc życzę Wilderowi powodzenia w naszej walce, bo ja wyjdę do ringu, żeby wygrać – podsumowuje Szpilka, który w tym roku stoczył trzy zwycięskie walki na terenie USA.
Nieoficjalnie mówi się, że podczas styczniowej gali w Nowym Jorku kolejne zawodowe walki stoczą również Maciej Sulęcki i Andrzej Wawrzyk.
źródło: ringpolska