Cierpliwość Dana White’a się skończyła. Kontrakt między Anthonym Johnsonem, a federacją UFC został zerwany. Powód? Brak profesjonalizmu zawodnika. – Kolejny raz nie potrafił utrzymać odpowiedniej wagi do walki – argumentował szef UFC swoją decyzję.
– To był największy brak profesjonalizmu jaki kiedykolwiek widziałem – mówił Dana White na konferencji prasowej po sobotniej gali. – Johnson najpierw walczył w kategorii do 170 funtów, ale przeszedł do wyższej, żeby nie mieć problemów z wagą. Okazuje się jednak, że to wcale nie rozwiązało problemu. Naprawdę niewiele brakło, żeby co-main event wieczoru się nie odbył – dodał.
O tym, że Johnson stąpał po kruchym lodzie wiadomo było już w piątek, po oficjalnym ważeniu. Gwoździem do trumny była za pewne jego postawa w oktagonie. Trudno się dziwić, że po kilku dniach wyczerpującej walki ze zbędnymi kilogramami sił starczyło mu ledwie na 2-3 minuty pojedynku.
– Nie wiem czyja to jest do końca wina. Czy samego zawodnika, może jego zespołu, a może obozu przygotowawczego – zastanawiał się White i skomentował – W zasadzie to bez znaczenia. On jest dorosłym facetem i powinien ponieść konsekwencje swojego podejścia.
Na zakończenie Dana White z nieukrywanym żalem powiedział. – Lubię go, to naprawdę fajny gość.