Andrzej Gołota do walki z Przemysławem Saletą przygotowuje się z pomocą mniejszego od niego i szybszego Mateusza Masternaka. Z mistrzem Europy w wadze junior ciężkiej „Andrew” pracuje nad swoją motoryką. Efekty już widać. – Jest dobrze przygotowany – zapewnia jego trener Andrzej Gmitruk.
Odkąd ten przyleciał do Polski, poprawił szybkość i dynamikę. To ma być klucz do zwycięstwa. – Muszę być szybszy, żeby tego Przemysława zaskoczyć – nie ma wątpliwości Gołota.
– Przygotowania idą bardzo dobrze. Zostały nam dwa tygodnie bardzo intensywnych i kreatywnych sparingów. Później będzie tydzień tzw. transformacji, czyli już lżejszych treningów – zdradza plany jego trener.
Kałasznikowy na Saletę
Na sparingpartnera „Andrew” Andrzej Gmitruk wymyślił Mariusza Masternaka. Bokserzy sparują od kilku dni.
– Jestem pozytywnie zaskoczony jego formą. Miał trochę przerwy, więc tych sparingów musi mieć dużo, żeby ruchy bokserskie stały się dla niego naturalne – tłumaczy mistrz Europy.
Zapowiada, że na galę w Ergo Arenie Gołota będzie przygotowany w stu procentach, a Saleta może spodziewać się kilku niespodzianek.
– Mamy parę kałasznikowów na Przemka i myślę, że w ringu one wszystkie odpalą – mówi tajemniczo Masternak.
Walka 45-latków odbędzie się 23 lutego. Ma być ich pożegnalnym benefisem z zawodowym ringiem. Saleta do starcia przygotowuje się w Krynicy Górskiej.
Autor: twis / Źródło: nSport, tvn24.pl