Anderson Silva udzielił obszernego wywiadu dla brazylijskiej stacji SportTV. Na pytanie odnośnie końca kariery 36-letni zawodnik odparł w dość zaskakujący sposób. – Myślę, że przede mną jeszcze z 10 lat kariery – mówił. Nie powiedział natomiast, że zamierza walczyć do końca UFC.
Anderson Silva to jeden z tych zawodników, którzy wraz z wiekiem i doświadczeniem stają się coraz lepszymi fighterami. Brazylijczyk pomimo swoich 36 lat na karku wciąż prezentuje wyborną formę. Tytuł mistrza UFC w wadze średniej zdobył w wieku 31 lat i od tamtej pory skutecznie bronił go 9 razy, co jest rekordem federacji. Ze sportowego punktu widzenia zawodnik jest u szczytu swojej kariery.
Niebezzasadne wydaje się jednak pytanie – jak długo jeszcze? Ile chce walczyć? Czy chce odejść z UFC jako niepokonany mistrz? Anderson Silva opowiedział o swoich odczuciach związanych z końcem kariery w wywiadzie dla brazylijskiej telewizji. – Wielu ludzi wyobraża sobie siebie na emeryturze siedzących nad jeziorem z wędką, z gromadką wnucząt wokół i żoną wołającą na obiad. Ja nie mam jeszcze takich myśli – zapewnił i dodał – Myślę, że przede mną jeszcze z dziesięć lat kariery, ale nie chciałbym poruszać kwestii mojego kontraktu z UFC.
Brazylijczyk jest na tyle beztroski, że nawet dokładnie nie wiem na ile walk ma jeszcze podpisany kontrakt. – Po mojej najbliższej walce (z Chaelem Sonnenem na UFC 147, 23 czerwca w Brazylii – przyp. red.) czekają mnie jeszcze dwie albo trzy, nie jestem pewien. Po prostu kiedy potrzebują Spidera to dzwonią do mnie, a ja przybywam – odpowiada żartobliwie.
Z jednej strony takiego Andersona Silvę jak teraz moglibyśmy oglądać bez przerwy, ale z drugiej – nie ma co ukrywać – kres dobrej formy w końcu nadejdzie. Chyba nikt nie chciałby oglądać popularnego Spidera rozmieniającego się na drobne na niewiele znaczących galach z niewiele znaczącymi przeciwnikami. Tego mu absolutnie nie życzymy.