Jak poinformowały media Mariuszowi Pudzianowskiemu ukradziono samochód marki mercedes.

Czarnego mercedesa S klasy skradli mu sprzed domu. – Ale mnie wkurzyli – zwierza się „Super Expressowi” Mariusz Pudzianowski.
Gdy tylko „Pudzian” zorientował się, że nie ma samochodu, poruszył niebo i ziemię, by odzyskać mercedesa. Do akcji natychmiast wkroczyła także policja. Efekt był piorunujący, bo samochodowi gangsterzy zorientowali się, z kim zadzierają i sami odstawili samochód.

– Policja też spisała się na medal i auto udało się odzyskać – mówi nam „Dominator”. – Przez to zamieszanie cały wtorek miałem zajęty. Musiałem pojechać na komendę, odebrać samochód. Potem trzeba było pozałatwiać sprawy ubezpieczeniowe.

Jak się udało nam jednak nieoficjalnie dowiedzieć, skradziony samochód Pudzianowski odzyskał, dzięki interwencji Arkadiusza B.-brata jednego z szefów łódzkiego półświatka o pseudonimie”Szramka”, z którym według relacji naszego informatora strongmana łączyły rozległe sprawy biznesowe i towarzyskie.