STSport

To mogło być największe widowisko w historii MMA. Dwóch nie tylko rywali sportowych, ale wręcz zaciekłych wrogów, którzy nie szczędzą sobie ostrych słów, walczy ze sobą na oczach ponad 50 tysięcy rozhisteryzowanych brazylijskich kibiców na stadionie w Rio de Janeiro. Ta wizja była aż za piękna, żeby mogła być prawdziwa. Niestety okazało się, że federacja UFC ostatecznie zadecydowała, że walka rewanżowa pomiędzy mistrzem – Andersonem Silvą a pretendentem – Chaelem Sonnenem nie odbędzie się w Brazylii na UFC 147, a w Las Vegas na UFC 148.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef UFC, Dana White, ogłosił, że długo oczekiwana walka rewanżowa pomiędzy Andersonem Silvą a Chaelem Sonnenem nie odbędzie się – jak wcześniej planowano – w Brazylii na gali UFC 147, a w Las Vegas na gali UFC 148. Jako oficjalny powód zmiany podano problemy organizacyjne i logistyczne.

Najbardziej niezadowolony z tego faktu jest niedoszły gospodarz tego starcia – Silva. – Zajęło mi dużo czasu, żeby ostatecznie przekonać Andersona do wali w Las Vegas – powiedział White. Co na to sam mistrz? – Nie robi mi to większej różnicy, swoje mistrzostwo zdobyłem podczas walki w Japonii. Walka to walka. Zamierzam walczyć i reprezentować swój kraj tak jak robiłem to do tej pory – podsumował mistrz.

Co na to rywal, czyli Chael Sonnen? Wydaje się, że dla niego miejsce jest nieważne – on po prostu chce walczyć z Andersonem Silvą. – To będzie największe wydarzenie w historii sportów walki – powiedział krótko o gali UFC 148.

Poza tym obaj zawodnicy wymienili typowe uprzejmości. Silva zarzucał Sonnenowi brak szacunku dla rywala i fanów, a Sonnen Silvie, że jest w porównaniu do niego kiepskim zawodnikiem. Nic ponad to, co już mieliśmy okazję usłyszeć.

Gdyby ktoś był zainteresowany to poniżej można obejrzeć zapis całej konferencji, która odbyła się dziś z udziałem Dany White’a, Andersona Silvy oraz Chaela Sonnena (zaczyna się od 4 minuty i 25 sekundy):

 

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.